.
Zła passa się włączyła,
Pewnie to jedna z ładniejszych co?
Ale ja Cię kocham i znieść tego nie mogę
Strasznie mi Ciebie brakuję,ale szczęścia twojego nie psuję,
Wczoraj moje wiadomości olałeś może czasu nie miałeś,
Tęsknię,za twoją osobą sercem i głową,
Przez chwilę obecność twą czułam,
Chcę zobaczyć twoje zielone oczy,
Do domu swojego wrócić chcę,ale nie mogę,
Stałeś się moją motywacją to dla Ciebie walczyłam teraz nie mam po co,
Mówią mi,że to ja podobam się Ci,ale ja uwierzyć w to nie mogę,
Czuję,że poprostu do Ciebie nie pasuję i że czas na mnie marnujesz,
Ja nie jestem osobą słabą,ale nie lubię,jak ludzie po mnie jadą,
W środku już jestem zniszczona nie jedna osoba się o tym przekona,
Maską swe oblicze zakrywam,prawdziwe swe oblicze głęboko skrywam,ale dłużej już tak nie wytrzymam,
Ktoś chyba się jeszcze mnie słucha,bo wróciłeś żeby mnie wysłuchać,
Nie wiem,czy się wczoraj zmartwiłeś,ale niczym tego nie wyraziłeś,
Wiem,że coś ukrywasz,ale rozszyfrować Cię nie potrafię to,jak szukać nie istniejącej wioski na mapie,
Mam nadzieję,że niczego nie przegapię.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top