Lustro
Random, który napisałam na profil na eldkową wikę, ale uznałam, że skoro raz na jakiś czas zmieniam tekst na profilu to zostawię go tu na przyszłość XD.
Postawił ją przed lustrem i powiedział.
— Spójrz w nie i powiedz, co widzisz.
— W co ty pogrywasz? Wiesz, że to nie jest zabawne?
— Zdaję sobie z tego sprawę, a teraz odpowiedz, co widzisz w lustrze?
— A co mogę widzieć? Siebie.
— Spójrz głębiej.
— Głębiej?! A to podobno ja mam problemy psychiczne.
— Nie narzekaj, tylko spójrz w to pieprzone lustro i powiedz mi, co widzisz.
— W psychologa zachciało mu się bawić. A co ja niby mam tu zobaczyć?
— Prawdę.
— Ty naprawdę potrzebujesz specjalisty.
— Pozwolę ci się do niego zaprowadzić, jak tylko powiesz mi, co widzisz w lustrze.
— Eh... Widzę zwykłą, zakompleksioną nastolatkę. Która nie ma nic ciekawego do zaoferowania. Dziewczynę taką jak wszystkie inne. Nudną i przeciętną. Wystarczy?
— A wiesz, co ja widzę?
— Nie. Ale znając życie, pewnie zaraz mnie oświecisz.
— Oczywiście, że tak. Ja widzę trochę zwariowaną, trochę zamkniętą w sobie i do szaleństwa zakochaną w ciężkiej muzyce piękność. Dziewczynę z najbardziej szalonymi poglądami na świecie, ale ściśle się ich trzymającą. Dziewczynę, która od heroicznego i wspaniałomyślnego bohatera, woli zwariowanego i zdrowo kopniętego psychopatę. Dziewczynę, która ma swój plan na życie i ma głęboko gdzieś, co inni o tym myślą. Dziewczynę, która jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Nie ma drugiej takiej na świecie.
— Nie widzę tego wszystkiego...
— Najwyraźniej nie potrafisz patrzeć głębiej.
— Dobra to teraz tym bardziej musimy iść do specjalisty. Naprawdę tego potrzebujesz.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top