Blue Flame. cz.1

Hello xD wczoraj nadgoniłam z materiałem ( w sumie skończyło się to na ponad 4h pisania na wattpad) ale dzięki temu miałam dziś więcej czasu i dlatego dodaje coś o co ktoś mnie już pytał czyli chodzi o rozdziały z "twoja perspektywa" nie wiem ile tego będzie, czy 2 części czy więcej xD

Budzisz się we własnym domu, wszystko jest niby normalnie… tak jak być powinno, ale nie do końca...jesteś zupełnie sam, nie ma twoich rodziców/ opiekunów (ani rodzeństwa). Nie ma nikogo. Jesteś tylko ty i włączony telewizor w salonie.
Już masz zamiar wyłączyć to gadające pudło ale powstrzymujesz się słysząc komunikat:

"W domach dało się odczuć mroźne zimno i dziwne pustki. Według zeznań pewnej kobiety, obudziła się rano będąc całkiem sama w domu i pierwsze co odczuła to nieprzyjemne zimno… Narazie tyle nam wiadomo. Radzimy zachować ostrożność i wszelkie podobne zmiany zgłosić do nas a w przypadku ochłodzenia poniżej normy najlepszym rozwiązaniem będzie tymczasowa zmiana miejsca pobytu."

Zanim cokolwiek zgłosisz  chcesz porządnie sprawdzić dom. Gdzie zaczniesz sprawdzać?

-Na strychu bo czemu by nie? Może coś znajdę.

-Sprawdze korytarz, nie wiem po co ale może warto.

-Zobacze w kotłowni/ piwnicy. Jeśli jest zimno to coś się dzieje z ogrzewaniem a ogrzewanie mamy na dole.

(Wybranie pierwszej i drugiej opcji nic nie dało.)
Zejście do kotłowni/ piwnicy może nie było tak do końca dobrym pomysłem. Ale za to coś udało się znaleźć… pytanie tylko czy to napewno jest coś? A może raczej ktoś? Gdyby nie drobne delikatne błękitne światełko nie dałoby się zauważyć małej istotki śpiącej w rogu pomieszczenia. Ta nietypowa postać miała z 15 cm wysokości i ciężko było określić czy był to malutki człowiek czy może raczej zwierzątko.
Chciałeś podejść bliżej żeby się przyjrzeć co to właściwie jest niestety istotka dość szybko się obudziła i widząc człowieka tak blisko od razu uciekła w popłochu za kartony stojące w pobliżu. Przez chwilę starasz się uspokoić i niepewnym głosem się odzywasz.

-Kim ty jesteś? I czego tu szukasz?

-J-ja? Ymm nie jestem stąd. Nie musisz wiedzieć wszystkiego…. Szukam tu pomocy.

-Jakiej pomocy? W czym? I skąd jesteś?

-potrzebuje pomocy od ludzi. Bo tylko człowiek może nam pomóc. Nasz świat zaczyna się rozpadać… potrzebujemy ciepła zgromadzonego na ziemi po to by odzyskać siły… jestem z innego świata.

-A więc to ty zabierasz ciepło z ogrzewania? Wiesz że w ten sposób ludzie mogą umrzeć?

-tak ja zabieram ciepło… jak to umrzeć? Przecież ogromna słoneczna gwiazda daje wam ciepło…

-tak owszem słońce ogrzewa ziemię ale to nie wystarczy….

Co teraz zrobisz?

-pozwolisz istocie pochłonąć całe ciepło z tego miejsca i tym samym pozwolić na śmierć ludzi?

-przerwiesz istotce i spróbujesz znaleźć inne wyjście z sytuacji...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top