{20}

pytanie rozdziału: Ulubiona gra komputerowa/planszowa?

___

Tą niesamowitą ciszę przerwało klaskanie. Mężczyźni automatycznie się podnieśli i spojrzeli w stronę osoby wydającej dźwięk. Stał tam Izuku.

-Sory, że przerywam, ale zapomniałem stąd telefonu - powiedział podchodząc do jednego z siedzisk i podnosząc wcześniej wspomniany przedmiot z ziemi i wracając w stronę schodów - Nie powiem nikomu - dodał i zaczął schodzić

-Ja też już pójdę - powiedział Hawks - a ty? - zwrócił się do ciemnowłosego

-Zaraz - odrzekł wyciągając ostatniego już papierosa odpalając go i zgniatając pustą paczkę.

-Spoko - po tych słowach blondyn zniknął zostawiając Dabiego z jego własnymi myślami.

Ciemnowłosy miał teraz mętlik w głowie. Nie wiedział co ma myśleć o całej tej sytuacji.

Po około 3 minutach wypalił całą używkę i już chciał sięgnąć po używkę lecz przypomniał sobie, że ta którą wypalił była ostatnią. Podrapał się po głowie i zamknął oczy, aby skupić myśli. Po 10 minutach bezczynności stwierdził, że będzie zachowywał się normalnie i zobaczy jak to wszystko się potoczy.

Wstał i ruszył do piwnicy. Wszedł, zdjął buty i ruszył w głąb pomieszczenia gdzie nastolatkowie grali w Eurobizness.

-Grasz z nami? - zapytał Izuku

-Nie dzięki - odpowiedział Dabi i udał się do swojego pokoju

Szedł krótkim korytarzem spodziewając się spotkania Hawksa w ich pokoju. Tak też się stało i już po chwili znowu widział roztrzepaną fryzurę swojego przyjaciela..? Czy nadal byli przyjaciółmi? Czy to było coś więcej? Nie miał pojęcia.

Keigo spojrzał na niego, a w jego głowie kotłowały się te same myśli. Co będzie teraz? Jak będzie wyglądać ich relacja? Tyle pytań a tak mało odpowiedzi.

-Keigo- odezwał się Dabi, na dzwięk swojego imienia wypowiedzianego przez ciemnowłosego Takamiego przeszły dreszcze.

-No? - zapytał

-Jak to teraz wygląda? - spytał ciemnowłosy

-Co konkretnie?

-No wiesz nasza relacja?

-A jak chcesz żeby wyglądała? - Touya milczał - Mam pomysł jakie zadanie masz wykonać - Hawks przełknął śline

-Jakie? - Dabi zdziwił się tą nagłą zmianą tematu

-Zostań moim chłopakiem - powiedział stanowczo i atmosfera momentalnie się zmieniła

-Zastanów się do kogo mówisz ptaszyno - rzekł ciemnowłosy i zaczął podchodzić do blondyna

-Z moim ptasim móżdżkiem to może być trudne - zaśmiał się ze swoich własnych słów, jednak przestał się śmiać, kiedy wyższy przytwierdził go przy ścianie odcinając drogi ucieczki rękami stawionymi po obu stronach twarzy skrzydlatego (dop.aut. wiecie o co chodzi nie?)

-Nie zdziwiłbym się - odpowiedział

-Robi się niebezpiecznie co? - powiedział Takami

-W porównaniu do naszej wcześniejszej rozmowy, która brzmiała jak rozmowa przedszkolaków to ta rozmowa robi się niebezpieczna - zaśmiał się

-Ty zacząłeś gadać jakbyś nie był mężczyzną - powiedział i znów się zaśmiał.

Touya nic nie odpowiedział tylko zaczął powoli zbliżać się do Keigo. Wtedy usłyszeli dźwięk piosenki.

'I don't wanna be your friend I wanna kiss your lips'

Momentalnie odwrócili się w stronę drzwi i zobaczyli Nami.

-Ups - powiedziała dziewczyna i zaczęła uciekać do salonu.

-NIE WAŻ SIĘ NIKOMU MÓWIĆ - krzyknął ciemnowłosy, a gdy chciał za nią ruszyć został zatrzymany przez jasnowłosego.

-Chyba nie skończyliśmy - powiedział, chwycił go za kołnierz bluzy i zniżył do jego poziomu po czym pocałował.

Ten pocałunek był dłuższy od tego na dachu. W trakcie jego trwania myśleli tylko o sobie nawzajem. Po chwili znów patrzyli sobie w oczy próbując ochłonąć po tym co się stało.

-Idę spać - powiedział Dabi i po prostu rzucił się na łóżko

-Dobranoc Touya - powiedział skrzydlaty

-Dobranoc Keigo - odpowiedział mu bliznowaty i zasnął

W czasie gdy nowa para zajmowała się sobą, w salonie trwała dyskusja na temat kolejnej akcji podczas której chcieli skonfrontować się z Endeavorem, a dokładnie to o Izuku chciał się z nim zmierzyć.

-Chciałbym to zrobić pojutrze - powiedział zielonowłosy i spojrzał na wszystkich zgromadzonych.

-Czy ty się słyszysz - zapytała Mafka - Za mało czasu -dodała

-Będzie dobrze - uśmiechnął się do niej pocieszająco i po chwili wrócił do tematu -Jutro powiem o tym Dabiemu i Hawksowi, chciałbym, żeby wzięli w tym udział, zresztą jak wy wszyscy. To będzie ogromna walka. - wytłumaczył Midoryia - Jesteście ze mną? - zapytał

-Zawsze i wszędzie - powiedział Tono z uśmiechem

-No a jak - rzekł Denki

-Oczywiście - odezwały się dziewczyny

-Dzięki, a teraz ogłaszam koniec spontanicznego spotkania - powiedział - idźcie spać - dodał i sam ruszył do swojego pokoju. 

Taki se jest ten rozdział, bo krótki, ale cóż łapcie.

Jak już pisałam wcześniej niedługo książka będzie się kończyć. Mam już nawet pomysł na zakończenie, ale to tajemnica.

Pijcie wodę i dbajcie o siebie! ~zupka chinska <3

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top