Kamuflaż

Próbowałem stworzyć swe życie, żeby było jak z obrazka,
A tymczasem na mej twarzy tkwi jedynie bardzo ciężka maska.
Próbowałem wszystko scalić dotykiem,
A znów jedynie obróciłem to w pył - to stało się już klasykiem.
Starałem się naprawić swoje błędy,
W którą stronę mam iść by tego dokonać? Którędy?
Chciałem dać z siebie wszystko, by zasklepić wyrządzone ci rany,
Ale ten przywilej został nam brutalnie odebrany.
Dlatego znów noszę maskę, choć w ten sposób nie wybielę się nawet przed sobą,
Wręcz patrzę na siebie coraz gorzej z każdą przeżytą dobą.
I bardzo chciałbym się zmienić, swe pokiereszowane wnętrze naprawić,
I w końcu przestać nasze serca dziurawić.
Więc nakładam kamuflaż, żeby nie było widać, jaki jestem zły,
Może w końcu stanie się on rzeczywistością, a ja pokoloruję nasze sny.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top