Inercja
Patrzyłem jak każdego dnia przewracam się niczym domino;
Patrzyłem na to z obojętną miną.
Wreszcie w którymś momencie poczułem, jak zbite są me kolana,
I przerażony swym stanem płakałem co noc aż do rana.
Mój przeżarty współczuciem umysł nagle przestał cokolwiek czuć,
Nawet ból przestał istnieć; nawet serce przestało mnie kłuć.
Bałem się, że to tylko cisza przed burzą, jak to zwykle bywa,
Ale korzystałem z faktu, że to wszystko po mnie spływa.
Długo cieszyłem się tą apatią,
Gdybym tylko umiał w niej rymować, darzyłbym ją wielką sympatią.
Z tego względu nie żałuję, że znów potężnie zabolało,
Gdyż moje serce w boleściach znów coś słowami namalowało.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top