Buty
Przedzieram się przez życie, ale nie potykam o przeszkody,
Choć czasem mam wrażenie, że do potykania się stworzyli te ogrody.
Ale lubię to uczucie, kiedy pokonam już te wszystkie trudności,
I uważam cierpienie i odczuwanie bólu za wręcz piękne czynności.
I może na krwawej drodze bardzo brudzę swe buty,
Ale przynajmniej w lekkość nie jestem skuty.
Ta lekkość nie podarowałaby tego uczucia, że mogę wszystko,
Nie sprawiłaby, że jestem artystą.
Mam ubłocone buty, bo przeszedłem tu dużo,
Ale to dobrze, przynajmniej się nie zakurzą.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top