Nowe czasy
Czasem bywam niepozorny, może nawet nieco mdły,
Lecz kiedy przyjdzie co do czego, pokazuję kły.
Jam częścią tej energii, zakochanej w krzywdzie tego świata,
Choć bardzo rani ona mego brata,
I później go z planszy zmiata.
Lecz braciszku, mój najdroższy, nie miej mi za złe tego,
Obiecuję, że ci pomogę zamienić ten ból w coś pięknego.
Tak pięknego, że już nigdy nie odwrócisz od tego oka,
I tym oto sposobem w twym życiu narodzi się nowa epoka.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top