Wino
Mówią, że niegodna uwagi.
Mówią, że brakuje jej odwagi.
Mówią, że patrzy na wszystkich z góry,
Choć to ona wokół siebie roztoczyła mury.
Ale brednie ludzie mówią, jak to mają w zwyczaju,
Chociaż prawdą jest, że to panna lekkich obyczajów.
Tamtego wieczoru rozrzucone ubrania,
Kobieta nie zjadła drugiego dania.
Czerwone szpilki leżały na podłodze,
Sąsiedzi pewnie i tak patrzyliby srodze.
Miała być o osiemnastej przed kinem,
Lecz zamiast tego, upiła się winem.
Prawdopodobnie to kiedyś usunę
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top