34. Ciemna Dolina.

Każdy dzień był niezwykły,
choć na pozór był zwykły.
Każda noc była niezwykła,
choć na pozór była zwykła.

Uśmiech pojawiał się w chwilach,
gdy go potrzebowałem.
Smutek pojawiał się w chwilach,
gdy z tobą nie pisałem.

W ciemnej dolinie byłaś światłem,
wskazywałaś mi drogę.
A gdybym był niewidomy,
szedłbym za twoim głosem.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top