31. Kilometry.
Kilometry nie istniały,
chociaż trochę nas dzieliło.
Często mówiliśmy sobie,
że razem przetrwamy wszystko.
Jedna dusza, a dwa miasta,
właśnie to nas łączyło.
Nie istniało nic prócz tego,
co między nami było.
Smutne twarze już nie były,
naszym codziennym zmartwieniem.
Woleliśmy się uśmiechać,
bo przecież mieliśmy siebie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top