list dziewiąty

Kohany Panie Święty Mikołaju!

Pisze do ciebie list ale nie taki swionteczny tylko taki zwykły no bo kurka rurka listy są najdobrzylakowe no nie?

Bo to przecież smótne ze dostajesz listy tylko w swienta a jak jest szkoła to żadni ludziowie do ciebie nie piszą no nie? To jest okropnie smótne ale nie martw sie ja jestem mięczakiem wiec pisze no nie?

Nie znam tfojego adresu ale może druchny znają zapytam sie ich dobra?

Dzisiaj jestem znowó chory i jak to morzliwe ze jestem chory przez tyle dni no kurka rurka chyba umieram jak to morzliwe?

Dzisiaj przyszedł do mnie ten niedobrzylak Czarek napewno go znasz. No kurka rurka pszyszedl do mnie ale ja ho wcale nie zapraszałem a to niedobrzylak no nie?

Dał mi nawet zeszyt w linijki kolorowe ktury zostawiłem w szkole myślałem ze przyniesie mi cherbate albo kopytka ale zeszyty też są pewnie smaczne no nie?

Muj, znaczy się nasz podrobiony wychowawca gorszy niż na obozie no bo obuz jest najdobrzylakowy kazał mi tym zeszycie pisać takie dórne literki no bo no jest takim gluptakiem i mysli rze ja nie umiem literkuw no co za głuptak no nie?

Mikołaju jak jusz bede gargantóiczny to pszyjade do ciebie i bede drugim Mikołajem bo też chce dostawać tyle listuw co ty bo ja dostaje mało a ty dostajesz okropnie kurka rurka dóżo no jak to morzliwe?

Ciekawe czy mi odpiszesz pewnie nie jak wszyscy ale wiem ze ty przynajmniej czytasz bo jesteś dobrzylakiem.

Jest mi strasznie smótno.

Jestem chory a do ciebie nikt nie pisze listuw jak nie ma swiont to jest strasznie niesprawiedliwe no bo rzycie jest niesprawiedliwe no nie?

Przesyłam ci jeszcze wrześniowy posmak. Tak naprawdę to tylko kartka z literkami, kturą wyrwałem z tego zeszytu no bo ja jestem mistrzem literkuw, ale możesz przecież udawać, że to wrześniowy posmak, prawda? To tak pięknie brzmi! Tak jakoś jesiennie, a ja kocham jeśnien i cherbate i Ciebie i listy!

Ja tesz kiedyś pszyjde do Czarka ale jestem mięczakiem wienc dam mu kompot
Wiktor

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top