Rozdział 1
TERAZ
Natalie
- Nat... Jak ta zołza będzie chciała cię zwolnić...
- Tak, wiem Becca. Chyba dam radę.
Weszłam do gabinetu mojej przełożonej i usiadłam na jednym z dwóch krzeseł.
- Rebecca pewnie powiedziała ci o licznych zwolnieniach, które musiałam przeprowadzić. Jednak nie zamierzam cię zwalniać... Nie robię tego uczciwym i solidnym pracownikom. Chciałabym przenieść cię do innego budynku. Poszukują sprzątaczki w wytwórni muzycznej... Solidnej i pracowitej, więc pomyślałam o tobie.
- Oczywiście, że chcę! - wyrzuciłam zadowolona.
- Więc zaczynasz od jutra. Mam nadzieję, że będzie ci się tam podobać. Będziesz miała większą pensję to na pewno... Współpracujemy z tą wytwórnia już pięć lat i każdą osobę, którą pomogłam zatrudnić jest zadowolona.
- Ona się nie zgadza! Nie może pani jej zwolnić! - krzyknęła Becca wchodząc do gabinetu.
- Becca, czy ty mi powiesz o co ci do cholery chodzi?! - wrzasnęła szefowa.
- Jak to? Nie zwolniła jej pani?
- Nie, zaproponowałam pracę w innym budynku.
- Ups...
***
Pierwszy rozdział!!! Co powiecie??? Wiem jak na razie nie ma co komentować, ale kolejne mam nadzieję, ze będą dobre.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top