°• 08 •°
Yoongi otworzył drzwi od posiadłości rodziny Park. Skąd wziął klucz? Otóż wraz z Jiminem złożyli się i poszli wyrobić klucz do domu blondyna. Wszedł do środka i zaczął rozglądać się. Zauważył plecak Jimina i kilka książek leżących na podłodze.
"Jest w domu." -Pomyślał. "-Pójdę na górę, on tam zawsze jest."
Skierował się w stronę schodów i cichutko zaczął iść na górę.
Kiedy znalazł się na upragnionym piętrze, poszedł w lewo, ponieważ Jimin miał tam pokój i swoją łazienkę. Zbliżył się do drzwi i lekko je otworzył, a jego oczom ukazał się śpiący na łóżku blondyn.
Yoongi uśmiechnął się na ten uroczy widok, zamknął drzwi i bardzo powoli położył się obok młodszego i lekko go objął.
🌹🌹🌹
-Yoongi hyung? Co ty tu robisz? -Odezwał się cichutki, oraz zachrypnięty głosik Jimina. -Hyung? Aigoo... Nie ważne, przecież śpisz.
-Teraz nie śpię. -Szepnął Yoongi, tak niespodziewanie, że Jimin prawie spadł z łóżka, ale uniemożliwiły ręce starszego na upadek.
-Emm... Dziękuję hyung. -Wydukał Jimin. -Jak tu wszedłeś?
-Mam klucz. -Zaśmiał się. -Nie jesteś na mnie zły, skoro rozmawiasz ze mną?
-Owszem, jestem. -Odpowiedział marszcząc nosek. -Ej! Co robisz? -Zapytał, kiedy starszy zaczął go podnosić z łóżka.
Yoongi podniósł Jimina na styl "panny młodej" i skierował się w stronę schodów. Kiedy wreszcie stanął na dole, poszedł do kuchni. Posadził młodszego na blacie, a on sam zaczął wyjmować z szafek potrzebne składniki.
-Co robisz? -Spytał po kilku minutach.
-Coś na poprawę humoru. -Odpowiedział krótko Yoongi.
-Mogę ci pomóc?
-Nie. Ja to sam zrobię. -Oznajmił.
Nie minęło więcej niż piętnaście minut, a na na stole pojawiły się babeczki, czyli ulubione jedzenie Jimina.
-Babeczki! -Pisnął i wziął jedną.
Po godzinie chłopcy leżeli na łóżku pogodzeni, przytuleni do siebie i oglądając dramy. Ich pierwsza, oraz ulubiona drama to "Strong Woman Do Bong Soon" Śmiali się kiedy główna bohaterka swoją nadludzką siłą pokonywała przeciwników, oraz trzęśli się ze strachu, kiedy dziewczyna straciła moce i została zamknięta w pomieszczeniu z bombą. (Przepraszam za spojlery)
-Jiminnie? -Ciszę tę przerwał Yoongi.
-Tak, hyung?
-No... jak ci to powiedzieć... Zakochałem się w tobie.
-Hyung...
-Jeśli mnie nie kochasz, to zrozumiem, ale zostańmy chociaż przyjaciółmi, proszę. -Powiedział ze smutkiem starszy.
-Hyung. Jak mogłeś tak pomyśleć? Ja też się w tobie zakochałem. -Powiedział i musnął usta Yoongiego.
~~~
( ͡^ ͜ʖ ͡^) miłego dnia, bo następny rozdział zepsuje wam humor huehue
#byciezłymjestczasamifajne #rozdziałpisanyspontanicznie
#sorkizabłędy #późniejpoprawiękiedyskończętąksiążkę
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top