°• 06 •°
Jimin zablokował telefon i ruszył w stronę szafy. Jednak jakaś tajemnicza siła ciągnęła go do komórki. Podbiegł do telefonu i odblokował go. Wszedł w aplikację, a potem do czatu, gdzie pisał z Yoongim.
Przeczytał ostatnią wiadomość i poczuł, że jego serduszko zaczęło bić szybciej, a kilka sekund później zrobił się czerwony na policzkach. Zrobił zrzut ekranu, a zdjęcie dodał do folderu "Friends ♡" w galerii. Po tej czynności dopiero mógł pójść w stronę szafy.
Wyjął czarne jeansy z łańcuchem, różowy golf i skarpetki w kumamony. Swoje blond włosy przeczesał ręką i zaczął nakładać makijaż na swoją twarz.
"Muszę zmienić kolor włosów." - pomyślał patrząc się w lustro.
Po skończeniu miał jeszcze pół godziny do przyjścia przyjaciela, więc Chim miał zamiar iść do sklepu po przekąski, ponieważ jego lodówka i szafki świeciły pustkami. Ubrał czarne buty i wyszedł z domu, pamiętając o zakluczeniu drzwi. Podłączył telefon do słuchawek i włączył piosenkę Red Velvet "Peek-A-Boo".
Przeszedł przez ulicę i jego oczom ukazał się supermarket. Wziął koszyk i ruszył w głąb sklepu.
🌹🌹🌹
Park wrócił do domu z dwoma lub trzema siatkami. Kupił bardzo dużo ciastek, chipsów i innych pierdółek. Oczywiście nie zapomniał też o chlebie i nabiale. Przecież nie będzie ciągle jadł ciastek.
Do przyjścia Mina miał z około dziesięć minut, więc Jimin szybko rozpakował zakupy i przeczesał włosy. Butów nie zdjął, bo mu się nie chciało. A zresztą przyjdzie sprzątaczka i poodkurza posiadłość. Jimin wziął przekąski do pokoju i rozłożył na stoliku. Usiadł na łóżku i czekał. Dziesięć minut już dawno minęło, ale Park postanowił jeszcze poczekać.
Blondyn miał dosyć tego wiecznego czekania. Wziął telefon, odblokował go i włączył aplikację.
chimmy
Hyung? Gdzie jesteś?
swag.myg
Wybacz Jiminnie, Soojin musi zostać w domu, a ja muszę się nią opiekować.
chimmy
Rozumiem...
Chim wziął słuchawki, wyszedł z domu i zamknął drzwi. Miał ochotę zostać w łóżku popijając kakao oraz płakać, ale coś go ciągnęło na dwór. Szczególnie do parku. Był wyjątkowo przybity wiadomością od starszego. Jimin wiedział, że dziewczyna jest ważniejsza, ale to już przesada. Ciekawe kiedy Yoongi-hyung zauważy drugie oblicze swojej dziewczyny.
O dziwo blondwłosy znalazł słuchawki, podłączył je i włączył pierwszą lepszą piosenkę na odtwarzaczu.
Billie Eilish "idontwannabeyouanymore" *
Przechadzał się po parku rozglądając się kogoś znajomego, któremu może się wyżalić. Jednak ktoś przykuł jego wzrok. Była to para. Chłopak i dziewczyna. Po chwilowym transie, Jimin ocknął się. I wreszcie odwrócili się. To był Yoongi i Soojin. Jimin ukrył się za drzewem i wyciągnął telefon.
chimmy
Yoongi, gdzie jesteś?
swag.myg
No pisałem ci - jestem u Soojin.
chimmy
W domu?
swag.myg
Tak
chimmy
Kłamiesz.
chimmy
Jesteś w parku.
swag.myg
Jimin, daj to wytłumaczyć...
Yoongi podniósł wzrok znad telefonu i zaczął szukać Jimina wzrokiem.
-Coś się stało kochanie? -Spytała Soojin.
-Wiesz co? Idź lepiej do domu. Dogonię cię.
-No dobrze. -Jęknęła niezadowolona.
🌹🌹🌹
Jimin powoli wychodził z parku, ale usłyszał za sobą krzyki.
-Jimin! Stój, proszę! -Krzyczał Yoongi.
Park stanął. Nie minęła chwila, a starszy zjawił się obok niego ciężko dysząc.
-Minnie, daj mi to wytłumaczyć. -wysapał.
-Jesteś dupkiem, Min. -Wydukał Jimin dławiąc się łzami.
Yoongi lekko objął młodszego próbując go uspokoić. Na początku blondyn się szarpał, ale jednak dał sobie z tym spokój. Starszy kołysał go lekko na boki nucąc ulubioną piosenkę Jimina. Kiedy Park się uspokoił, młodszy odepchnął go lekko i uciekł do domu, zostawiając zdezorientowanego Yoongiego.
-Wiedz, że jestem na ciebie bardzo zły, ale cię nadal kocham dupku. -Powiedział cicho połykając słone łzy.
A Yoongiemu i Jiminowi w tym samym czasie pękły serduszka...
~~~
Na końcu miał być taki smutny, ale wyszło pół tego, pół tego hehehe
Miłej nocy lub innej pory dnia, kiedy to czytacie ♡ Buzi ;*
* - Dobra ludziska nie obrażać Billie, po prostu wpisałam obojętnie jaką smutną piosenkę XDDDD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top