Prolog - 5 kwietnia 2016


Chłodne, wieczorne powietrze otula moje ramiona. Wkoło mnie jest cisza, a przynajmniej tak mi się wydaje, bo obok mnie jest ulica, po której jeździ mnóstwo samochodów, ale ja jestem jakby w zupełnie innym świecie. Idę przed siebie chodnikiem, a po prawej stronie jest barierka. Zwiększam tempo, by jeszcze szybciej dotrzeć do samego środka mostu Tower Bridge. Wybrałem ten most tylko, dlatego, że to w tym miejscu zaczęła się ta historia. To ona mnie tu zaciągnęła, to ona mi pokazała to miejsce.

Docieram na miejsce. Staję naprzeciwko ulicy i patrzę na miasto po jej drugiej stronie. Widzę odległe London Eye, jakieś budynki i mnóstwo drzew. Patrzę w niebo i podziwiam miliony malutkich punkcików na tle ciemnego granatu. Jest to piękne miejsce, piękne miejsce na to, by zrobić coś tak okropnego.

Obracam się w stronę barierki i zaczynam się po niej wspinać. Już po chwili jestem na drugiej stronie. Ręce mam za sobą i trzymam się mocno metalowych prętów. Oddycham bardzo głęboko, staram się odeprzeć wszystkie uczucia, by zostać zwykłą czarną dziurą.

'Cause I've got jet black heart...

Zamykam oczy, odpycham się jedną nogą, a kiedy zaczynam już spadać to puszczam się rękoma, a świat przestaje istnieć i nie pozostaje nic poza moim czarnym sercem, jak smoła. 

***

Witajcie w moim nowym opowiadaniu! Kolejne Fanfiction o Majkelu! Tutaj będę się inspirować piosenką "Jet Black Heart" 5 Seconds of summer :)

Uwaga! Patrzcie na daty!

DoZo!


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top