[2]
Mieszkanie znajduje się w kompleksie mieszkaniowym w dzielnicy Hannam-dang w Seulu. W porównaniu do moich poprzednich mieszkanek czy dormu Taehyunga jest w moich oczach naprawdę ogromne. Jest przede wszystkim jasne dzięki dużej ilości okien, z widokiem na miasto rzecz jasna, oraz przeważającej bieli na ścianach. Lubię prostotę i nigdy nie chciałam szaleć z kolorami czy dodatkami, ale Taehyung uwielbia znosić przeróżne graty do naszego domu. Dlatego właśnie między innymi w salonie, który jest właściwie centrum tego domu i do niego trafia się zaraz po wejściu i przedsionku, poza eleganckimi beżowymi kanapami mamy kolekcję poduszek ozdobnych z motywem kotów z memów oraz dwie lampy w stylu art deco z rzeźbami, które kompletnie do niczego nie pasują, ale wygrzebał je kiedyś na pchlim targu podczas trasy po Europie. Moim osobistym ulubionym miejscem jest nasza sypialnia - przyciemniana, z ledami, ogromnymi zasłonami, wyjściem na balkon i kącikiem czytelniczym. Poza tym posiadamy też ogromną kuchnię, w której jakimś cudem znalazła się pralka, w obok skromną jadalnię oraz dwa pokoje gościnne i dwie łazienki. Jestem naprawdę zadowolona z tego mieszkania i cieszę się, że nasze wspólne oszczędności pozwoliły nam na zakup i spłatę tego domu. Nie chciałabym teraz być w innym miejscu na świecie niż właśnie tutaj.
Zazwyczaj pracuję z domu, co pozwoliło nam na zakup pomeraniana, którego nazwaliśmy Yeontan. To mały, puszysty piesek z sierścią w kolorze brązu i beżu, który został moim najlepszym przyjacielem. Dotrzymuje mi towarzystwa gdy Tae jest w trasie. Wtedy właśnie, w czasie trwania tras koncertowych doskwiera mi największa samotność. Co prawda mam znajomych w biurze, gdzie muszę przychodzić raz w tygodniu oraz nadal mam kontakt z Taeyongiem, ale jego też ciężko złapać przez jego karierę. Poza nimi została mi jeszcze koleżanka, z którą od czasu do czasu wychodzę. Kwon HyoRi była moją współlokatorką do końca studiów. Wnioskowałam o zmianę współlokatorki po dramie z NamBin i udało mi się przenieść do pokoju Ri. Od początku świetnie się dogadywałyśmy i czułam w końcu ulgę oraz spokój.
Myśląc o tym wszystkim czas zleciał mi w mgnieniu oka, a gdy się ocknęłam uświadomiłam sobie, że mam do wypełnienia kilka tabelek w Excelu i przygotowanie projektu budżetu na kolejny miesiąc. Usiadłam więc przed swoim MacBookiem i wpadłam w wir pracy. Byłam tak skupiona, że nie usłyszałam nawet jak Taehyung wrócił do domu. Wpatrywałam się w ekran, gdy ten zaszedł mnie od tyłu i zasłonił dłonią moje oczy.
- Zgadnij kto to - wyszeptał wprost do mojego ucha.
Podskoczyłam z przerażenia, ale szybko zdałam sobie sprawę, że to nie włamywacz, a mój życiowy partner. Momentalnie się uśmiechnęłam i odpowiedziałam na zagadkę
- Czy to moja maruda?
- Hej jaka znowu maruda? - odpowiedział oburzony
Odwróciłam się do niego i zobaczyłam najpierw jego zniesmaczoną minę a potem, że trzyma coś za plecami. Zauważył to, że ja zauważyłam, bo bez słowa a już z lekkim, speszonym uśmiechem na twarzy wyciągnął zza pleców bukiet kwiatów i skierował w moją stronę.
- Chciałem cię przeprosić za mój komentarz. Byłem dla ciebie niemiły, a nie chcę, żeby między nami tak było. Dlatego cię przepraszam i proszę byś przyjęła te kwiaty.
Poczułam ciepło rozchodzące się po moim ciele. Zrobiło mi się niezmiernie miło. Wzięłam od niego kwiaty i mocno go przytuliłam. On też się we mnie wtulił. Chciałabym, żeby ta chwila trwała wiecznie. Chciałabym, żeby to co jest między nami trwało wiecznie.
Nigdy nie przewidziałabym tego co stało się potem.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top