Klasyfikacja [Nevra x Reader]

Szczęśliwa, prosto z dwudniowej misji, udałaś się prosto pod tablicę ogłoszeń. Po dotarciu na miejsce pewna siebie spojrzałaś na kartkę, gdzie została ogłoszona najlepsza straż miesiąca. Nie oglądając jej dokładnie obróciłaś się w stronę pewnego irytującego, aczkolwiek inteligentnego mężczyzny, który znany był pod imieniem Ezarel, jednak dla Ciebie - po prostu denerwujący elf. 

Podeszłaś do niego pewnym krokiem, odsuwając go od jego obiektu westchnień.

-I co mi teraz powiesz, frajerze? Straż Cienia wygrała, a Twój Absynt jest znów w tyle -zaśmiałaś się zwycięsko. 

-[Reader] -usłyszałaś głos wampira. -Lepie dob... -zakryłaś mu usta dłonią. 

-Nevra daj mi się nacieszyć tym, że mogę poniżyć tego elfika -zaśmiałaś się wrednie. -W końcu Cień wygr... -w tym momencie przed oczami pojawiła Ci się kartka z wynikami. -... ał... -szepnęłaś. 

-Haha! -zaśmiał się podle. -Co jest? Nie spodziewałaś się, że mogłem z Tobą wygrać?

-Ale... NIE BYŁO MNIE TYLKO DWA DNI! -wrzasnęłaś.

-Niestety wystarczyło... -szepnął Nevra. 

-Możesz już zmykać, nie potrzebuje tu przegranych -zaśmiał się elf. 

W tym momencie szef Twojej straży złapał Cię za nadgarstek i szybko zaciągnął w miejsce, w którym rzadko kto przebywał o tej porze. 

-Czemu ten głupi elf wygrał...? -powiedziałaś sama do siebie, starając się powstrzymać łzy. 

Wręcz nienawidziłaś, gdy Ezarel wygrywał, zachowywał się wtedy jak pan i władca, przy okazji gnębiąc Cię przy każdej możliwej okazji. 

-Już dobrze... W tym miesiącu to my będziemy lepsi. Nie martw się -wyszeptał krwiopijca do twojego ucha. 

Fuknęłaś pod nosem, na co szarooki zaśmiał się, chwytając Twoją dłoń. 

-Karuto jeszcze jest na stołówce. Idziemy się napić? -zapytał ciepło. 

-Grzane wino...? -zapytałaś, pociągając nosem. 

-Grzane wino -potwierdził, całując Cię w czoło. 

Nikt nie wiedział o Twoim związku z szefem Straży Cienia. W sumie tak było lepiej i wygodniej. Owszem - wianuszek ganek Nevry był denerwujący, ale czego się nie robi dla miłości, nie? 

-Dwa razy grzane wino, proszę -powiedział czarnowłosy, podchodząc z Tobą do baru. 

Po chwili tutejszy kucharz, barman oraz czasem kelner podał Wam dwie szklanki z zamówionym trunkiem. Usiedliście w najdalszej części stołówki, aby przypadkiem nikt Was nie zauważył. 

-Głupie niebieskowłose coś... -mruknęłaś niezadowolona. -Jak mu odetnę uszy i jajca to już nie będzie mu tak do śmiechu... 

-Nie pozwalam -powiedział spokojnie Twój chłopak, upijając łyk ze swojej lampki. -Żeby coś mu TAM odciąć to musisz go pierw rozebrać. Nie pozwalam -wyjaśnił, po czym wpił się zachłannie w Twoje wargi. 

Jeśli Nevra robi to tak naglę, oznacza to tylko jedno - tej nocy na sto procent nie zmrużysz oka. 

Uśmiechnęłaś się na tę myśl, po czym namiętnie oddałaś pocałunek. 


~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~


No to... Krótki shocik jest... Nevra myślę, że tu pasuje. 

Mam nadzieję, że pomimo, naprawdę, krótkiej treści shot się spodobał. 

Pozdrawiam 

Natsu ♥

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top