[_____]
Czuję jakbym potrzebował rozmowy.
Prawdziwej rozmowy.
Czuję jakbym potrzebował prawdziwej rozmowy z kimś kto zrozumie to, że nie potrafię skleić jednego sensownego zdania na temat tego czy czuję się dobrze, czy nie.
To dziwne uczucie tonięcia zanika rankami, czasem przypomina się w ciągu dnia, aby przywitać mnie nocą.
Gubię rytm własnego oddechu siedząc w miejscach pełnych ludzi. Moje nogi przestają słuchać się rozkazów i czasem zwyczajnie w świecie drżą, niby bez powodu, niby zimna czy zmęczenia.
Uciszam morze wzburzonych myśli krótkimi filmami nieznanych mi twórców.
Oglądając pędzące historie miłosne łzy spływają po moich policzkach, a sam wmawiam sobie, że płaczę ze względu na losy głównych bohaterów, a nie żalu spowodowanego mną samym.
Kolejna noc spędzona na przemyśleniach przynosi kolejne złe sny odbierające mi jedyny moment spokoju.
Nie czuję się swobodnie nawet przy osobach, które kiedyś były dla mnie ostoją.
Czuję się zepsuty, mój system wymaga naprawy, ale wszyscy wiemy jak to jest - jeśli jeszcze działa to niech działa, jak już przestanie to dopiero zdecydujemy się na naprawę, tylko...
Tylko człowiek nie jest maszyną, tutaj trudniej wymienić zepsutą część, wymienić baterię czy dysk twardy.
Chciałbym zepsuć się do tego stopnia, aby ktoś serio zauważył, że wymagam naprawy, ale czuję, że zmierzam w stronę naprawy, która będzie niewarta ratowania, a kupna nowego modelu.
---------------+---------------
I'm back.
:)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top