Rozdział 12
-Więc co chcesz z tym zrobić?! - Syknął Sosnowa Igła. - Nie możemy stchórzyć! Wszyscy umrzemy z głodu!
-Musimy walczyć! - Krzyknął Cisowy Cień gdzieś z tyłu zebranych.
-Zabijmy ich, tak jak oni próbują zabić nas!
-Nikogo nie zabijemy! - Krzyknęła w końcu Różana Gwiazda. - Uspokójcie się wszyscy. Odebrali nam Wężowe Skały i resztę terenów przy Drodze Grzmotu, ale na razie nie możemy nic z tym zrobić. Jest ich za dużo, żebyśmy sami ich pokonali.
-Poprośmy inne klany! - Zaproponował szylkretowy kocur. - Oni łamią kodeks wojownika!
-Właściwie to nie. - Zabliźniona Skóra, która pierwszy raz od długiego czasu wyszła z legowiska medyków podeszła teraz bliżej. - Kodeks wojownika nie zabrania odbierać innym klanom ich terenów. Niestety.
Przywódczyni westchnęła.
-Jedyne, co możemy zrobić w tej sytuacji, to czekać. - Miauknęła niechętnie Różana Gwiazda ze szczytu skały. - Jest ich za dużo, żebyśmy mogli ich pokonać, a Ostra Gwiazda dał do zrozumienia, że nie odpuści, puki nie zdobędzie dosyć terenów, żeby wykarmić swój klan.
-Chciałbym, żeby klan cienia wrócił. - Powiedział cicho Krótki Ogon, większość zebranych chyba go nie usłyszała, ale siedząca nieopodal wraz z Zacienionym Okiem Szyszkowe Futro tak. - Może byli samolubni, ale Biała Gwiazda był dobrym przywódcą. Nigdy nie mieliśmy z nimi kłopotów, co najwyżej drobne utarczki.
-Ja też. - Odpowiedziała mu Zacienione Oko.
-Mam tylko jeden plan. - Mówiła dalej Różana Gwiazda, jej ciemnoniebieskie oczy błyszczały zmartwieniem. - Powiększymy liczbę patroli. Do zgromadzenie jeszcze ćwierć i pół księżyca, wtedy do z nimi skonfrontujemy, może ktoś wyciągnie do nas pomocną rękę. A jeśli podczas patroli zobaczycie intruzów nie dyskutujcie z nimi, od razu ich atakujcie. Tylko pamiętajcie, nawet, jeśli oni nie przestrzegają kodeksu wojownika, puki nie jesteśmy do tego zmuszeni nie łammy naszych zasad. Tylko ona oddzielają nas od bycia zwykłą bandą brutali. Przejdziemy przez to razem, poradzimy sobie. Nasi przodkowie nam pomogą. Razem będziemy walczyć za nas, za klan pioruna.
-Klan pioruna! Klan pioruna! - Wszyscy zaczęli skandować nazwę klanu.
-Skoro to już ustalone od razu wybiorę dwa dodatkowe patrole graniczne. - Ogłosiła Żółte Futro. - Na pierwszy pójdą Cisowy Cień, Oklapnięte Ucho i Wężowa Łuska, a na drugi Zacienione Oko, Szyszkowe Futro i Kameleonowy Język. Czujesz się na siłach Kameleonowy Języku? W końcu spodziewasz się kociąt.
-Czuję się dobrze, mogę iść. - Odparła szylkretowa wojowniczka, jej brzuch był już co prawda duży, jednak nie na tyle, aby jej przeszkadzał.
-Więc patrol Wężowej Łuski może wyruszyć, patrol Szyszkowego Futra poczeka do wieczoru. - Oznajmiła Żółte Futro pospiesznie.
-Czyli mamy czas, żeby zabrać uczniów na trening. - Powiedziała Zacienione Oko do Szyszkowego Futra. - Zaraz ich zawołam.
Ciemnoruda, pręgowana kocica oddaliła się, a po chwili wróciła z uczniami.
-Idziemy. - Mruknęła brązowa wojowniczka spokojnie. - Chyba powinniśmy znowu zapolować, musimy mieć co jeść, jeśli mamy wydobrzeć po tylu walkach.
-Właściwie, chyba mam lepszy pomysł. - Do grupki kotów podeszła jak gdyby nigdy nic Różana Gwiazda. - Jest tyle walk, a my większość z nich przegrywamy. Potrzebne nam jest jakiekolwiek wsparcie. Wiem, że nie powinnam rozkazywać mentorom, czego i jak mają uczyć swoich uczniów, ale ten raz muszę was poprosić, żebyście zaczęły w końcu uczyć ich walki.
-Dobrze, Różana Gwiazda. - Miauknęła Zacienione Oko.
-Jej! Walka! - Pisnęła radośnie Figlarna Łapa. - To znaczy, że weźmiemy udział w tej wojnie!
Różana Gwiazda przykucnęła lekko, ostatnim czasem, jak większość klanu przywódczyni żyła w strachu, wszyscy wiedzieli, że doświadczyła już kiedyś okrucieństwa.
-Wojna to nie zabawa, Figlarna Łapo. - Wyjaśniła jej spokojnie. - Wojna jest jak konkurs, ale taki, którego nie da się wygrać. Zawsze ktoś polegnie.
-Tak, Różana Gwiazdo. - Lekko onieśmielona słonecznoruda kotka spojrzała na swoje łapy.
-Cóż, czyli dzisiaj trenujemy walkę. Prowadźcie do Kotliny Szkoleniowej, o ile pamiętacie drogę uczniaki. - Rozkazała miłym tonem niewidoma.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top