49 (dzień trzeci)
Lewek! Czemu tak późno to wstawiasz?
A no temu, bo przeżyłam taki mały zawał.
Dziękuję! 😁
Jakieś 2 miesiące temu nie miałam nawet 200 wyświetleń i 15 głosów pod tą książką, a tu ponad 7 tysięcy wyświetleń i tysiąc głosów!
Może chcecie jakiś specjał z tej okazji? :D
Maraton? Nowa książka? Coś innego?
A tymczasem, łapcie!
Biała Burza: *je mysz*
Błękitna Gwiazda: *siedzi przy nim*
Biała Burza: Błękitna! Może byś znalazła sobie partnera, co?
Błękitna: Nie, nie chcę.
Biały: Ale czemu?
Błękitna: N o b o n i e c h c ę
Biały: Nie chcesz mieć kociąt?
Błękitna: Weź zjeżdżaj...
Biały: Ale-
Błękitna: Jesz?
Biały: No...
Błękitna: No to jedz, smacznego, nie udław się.
Biały: CO
Błękitna: ZNACZY - *nerwowy kaszel* NIC NIE MÓWIŁAM
Taakie nieśmieszne coś, ale macie. Zaraz może jeszcze coś wstawię.
Jak to mówi moja koleżanka:
"- Smacznego.
- Dzię-
- Życzy firma "Udław się" xD"
No to ten
Pa! ^^
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top