Rozdział piątyyyyy
Ognistą Furię zbudziło szturchnięcie w bok.
-Wstawaj! Błękitna Gwiazda chce nas widzieć. - szepnęła Piaskowa Burza.
- Już, już. - Ognista Furia wstała ostrożnie i wyszła za przyjaciółką. Przeszły przez pogrążony w mroku obóz. Weszły ostrożnie do legowiska przywódcy.
- Dzień dobry Błękitna Gwiazdo. - powiedziały równocześnie.
- Witajcie. Przepraszam że tak wcześnie. - przywódczyni siedziała na mchu.
- Nic się nie stało. - Piaskowa Burza zapewniła.
- Oszronione Futro twierdzi, że dwa jej kociaki są gotowe do zostania uczniami.
- A to trochę nie za wcześnie? - Ognista Furia zapytała ostrożnie.
- Masz rację. Potrzebujemy jednak ciągle wojowników, a Zwinna Łapa ledwo radzi sobie z wszystkimi obowiązkami uczniów. - Błękitna Gwiazda uśmiechnęła się lekko.
- I my mamy być ich mentorami?! - Piaskowa Burza pisnęła zaskoczona. Błękitna Gwiazda uśmiechnęła się szerzej.
- Tak. Myślałam nad tym sporo. Wy będziecie najlepsze. - Błękitna Gwiazda powiedziała spokojnie.
- A Szara Pręga i Krucze Skrzydło? - Piaskowa Burza dopytała.
- Nie mam żadnych zastrzeżeń do nich jako wojowników, ale Krucze Skrzydło jest zbyt łagodny i uczeń mógłby go nie szanować. Szara Pręga za to jest niezwykle żywy. Sądzę że nie będzie w stanie psychicznie zrozumieć że uczeń nie potrafi tego co on. - Błękitna Gwiazda spokojnie odparła.
- No tak. - Piaskowa Burza zgodziła się.
- Tak więc, czy zgadzacie się zostać mentorami Żarki i Paprotka? - Błękitna Gwiazda zapytała oficjalnie.
- Tak.
- Tak.
- Kiedy klan wstanie, nie wysyłaj patroli. Zrobimy mianowanie od razu. - Błękitna Gwiazda zakończyła. Piaskowa Burza i Ognista Furia wyszły z legowiska.
- Zostaniemy mentorami! Wyobrażasz to sobie? - Piaskowa Burza szepnęła podekscytowana.
- Tak, ale ja się jeszcze spróbuję się wyspać. - Ognista Furia zwinęła się w kłębek na posłaniu.
Ognista Furia obudziła się tuż przed ceremonią. Gdy wyszła z legowiska od razu zauważyła Żarkę gderającą do brata non stop.
-Wyobrażasz sobie! Będziemy uczniami! Będziemy się uczyć! I będziemy prawie wojownikami! - kotka popiskiwała.
- Tak, tak. - Paprotek odparł na odczepnego. Ognista Furia zdążyła coś przełknąć za nim Błękitna Gwiazda zawołała.
- Niech wszystkie koty zdolne do łowienia zwierzyny zbiorą się pod Wysokim Głazem! - błękitna kocica usiadła na Wysokim Głazie. Koty zebrały się posłusznie, a Żarka zamiatała ogonem piach.
- Zebraliśmy się tutaj, by mianować dwóch nowych uczniów. - Błękitna Gwiazda zaczęła. - Żarko, Paprotku, wasza matka uważa że jesteście gotowi zostać uczniami. Dlatego Żarko, na czas twojego szkolenia, będziesz znana jako Rozżarzona Łapa, a uczyć będzie ciebie Ognista Furia. - zrobiła pauzę i spojrzała na swoją zastępczynię. - Jesteś na tyle doświadczonym wojownikiem, że będziesz jednocześnie moim zastępcą i mentorem. - Błękitna Gwiazda oświadczyła. Ognista Furia podeszła do Rozżarzonej Łapy i dotknęła jej nosa swoim nosem.
- Paprotku, jako uczeń znany nam będziesz jako Paprociowa Łapa. - imbirowy kotek zadrżał radośnie. - Piaskowa Burzo, dasz radę go wyszkolić na świetnego wojownika, tak jak Biała Burza zrobił z tobą. - przywódczyni zerknęła na jasną kotkę, która podeszła do swojego ucznia. Dotknęła jego nosa i szepnęła cicho.
- Zrobię wszystko co w mojej mocy, byś był wspaniałym wojownikiem. - kotek na jej słowa machnął radośnie ogonem. Koty klanu stwierdziły że zebranie dobiegło końca i zaczęły się rozchodzić. Rozżarzona Łapa spojrzała jeszcze z ukosa na swoją mentorkę. Ta siedziała poważnie wpatrzona w nią.
- Prześpij się trochę. Musisz być wypoczęta. - Ognista Furia powiedziała spokojnie ale stanowczo. Rozżarzona Łapa poczuła się zdominowana. Skinęła z szacunkiem głową i podbiegła do legowiska uczniów, już nie mogąc się doczekać swojego szkolenia.
Wstawię jeszcze spis kotów. Rozdział będzie troszeczkę później, ale raczej dziś.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top