Rozdział dwudziesty trzeci


Ognista Gwiazda następnego dnia wstała bardzo zdenerwowana. Gdy wyszła ze swojego legowiska, zobaczyła Obłoczka biegającego po obozie.

-Ognista Gwiazdo! Zabierzesz mnie na patrol! Mam już pięć księżyców! - zawołał kociak.

- Jeszcze nie. Najpierw musisz zostać uczniem.

- To mnie mianuj! - kociak podbiegł.

- Widzę, że Brązowy Pysk ci trochę opowiadała.

- Tak!

- A więc idź i poproś o więcej. Jak wojownicy wstaną, to będziesz im trochę przeszkadzać. - Ognista Gwiazda spokojnie zwróciła uwagę.

- To jest nudne! Myślałem, że życie wojownika jest ciekawsze. - burknął Obłoczek.

- Wojownika tak. Kociaka trochę mniej. - Ognista Gwiazda oświadczyła. Obłoczek zawrócił bez słowa do żłobka. Przywódczyni usiadła pod Wysokim Głazem i przyglądała się budzącemu się klanowi. Krucza Skrzydło wyszedł jako jeden z pierwszych i przyniósł śniadanie swojej partnerce. Następnie Lwie Serce i wysłał poranny patrol, a jeszcze później Szara Pręga wymknął się cichaczem z obozu. Ognista Gwiazda postanowiła za nim pójść. Kocur minął Sowie Drzewo i przeszedł przez strumień. Ognista Gwiazda stwierdziła, że idzie do Czterech Drzew. Rzeczywiście po pewnym czasie szary wojownik usiadł obok czekającej Srebrny Strumień. Kotka przywitała go radośnie. Ognista Gwiazda skryła się w krzakach. Udało jej się usłyszeć rozmowę.

- Jak twój kaszel, Szara Pręgo? - zapytała srebrna kotka.

- Jestem już zdrowy. Chyba dużo jecie w Klanie Rzeki. - Szara Pręga zamruczał.

- Nie. Ale jest coś, o czym powinieneś wiedzieć. Spodziewam się kociaków. - Srebrny Strumień uśmiechnęła się słodko.

- Już? A czy twój klan wie? - Szara Pręga wyraźnie się zdziwił.

- Jeszcze nie, ale będę musiała im to powiedzieć. Jak inaczej trawię do żłobka? - Srebrny Strumień zaśmiała się.

- No tak. Ale nic ci się nie stanie? - zmartwił się Szara Pręga.

- Nie... Przecież mnie nie zjedzą! - Srebrny Strumień znowu się zaśmiała.

- Do zobaczenia Srebrny Strumieniu. - Szara Pręga pożegnał się i ruszył w kierunku obozu. Tym razem Ognista Gwiazda nie przerwała jego wędrówki, zapolowała przy Sowim Drzewie i wróciła do obozu z sikorką w pysku. Zobaczyła Rozżarzoną Łapę myjącą się w słońcu.

- Jak skończysz, to zamelduj się Lwiemu Sercu, że dołączysz do patrolu łowieckiego.- przywódczyni powiedziała. - Ja muszę porozmawiać z Szarą Pręgą.

- Dobrze Ognista Gwiazdo. - Rozżarzona Łapa skinęła głową i potruchtała w stronę zastępcy. Ognista Gwiazda znalazła Szarą Pręgę przed jego legowiskiem.

- Za chwilę chcę cię widzieć w moim legowisku. - powiedziała do kocura. Szara Pręga stanął jak wryty i wyraźnie się przestraszył. Ognista Gwiazda odwróciła się i odeszła. Szary kocur chwilę stał, a potem udał się za przywódczynią. Wszedł do legowiska, które tonęło w półmroku.

- Jestem. - powiedział nieco drżącym głosem.

- Przestań się wygłupiać! - Ognista Gwiazda zaśmiała się. - Jeśli każdy by się tak trząsł gdyby miał coś do ukrycia, to bym mogła tak każdego przepytywać i wiedzieć o sekretach. - Szara Pręga ogarnął się i powiedział.

- A więc ty wiesz, o Srebrnym Strumieniu? - zapytał.

- Jasne! Przecież widziałam was za pierwszym razem. - Ognista Gwiazda pokręciła głową.

- A teraz chcesz mnie ukarać. - Szara Pręga westchnął.

- Masz chyba dzisiaj słaby nastrój. Oczywiście, że nie. Chcę tylko powiedzieć, że jeśli Srebrny Strumień nie poradzi sobie ze swoim klanem, to zaproś ją do nas. - Ognista Gwiazda powiedziała. W tym momencie wszedł Lwie Serce.

- Wybaczcie, ale usłyszałem rozmowę. Chciałem powiedzieć, że Rozżarzona Łapa niedługo może spróbować zdać ocenę. Poluje jak wojownik. - zastępca miauknął.

- Wspaniale. Szara Pręgo, wyjdź proszę. Chcę porozmawiać z Lwim Sercem. - Ognista Gwiazda poprosiła. Szara Pręga wyszedł i skinął z szacunkiem głową w stronę byłego mentora. Gdy wyszedł Lwie Serce odezwał się.

- Po co mielibyśmy ją przyjmować? Skoro spodziewa się kociąt, bo to zrozumiałem z waszej rozmowy, to będzie tylko ciężarem, dopóki ich nie urodzi i nie wychowa. - zauważył.

- Oczywiście. Ale jeśli Klan Rzeki nie przyjmie tego do wiadomości, Srebrny Strumień, albo zostanie wydalona z klanu, albo zostanie skreślona. W sensie, stracą do niej zaufanie, nie będzie mogła zostać na chwilę sama, albo nawet zostanie więźniem. Nie mogę pozwolić by inny kot cierpiał. - Ognista Gwiazda wytłumaczyła.

- To co mówisz, ma sens. Ale czy mamy zamiar przyjmować wszystkie bezdomne koty? - Lwie Serce zapytał.

- Każdy kot to siła klanu. - Ognista Gwiazda stwierdziła.

- I kolejny pysk do wyżywienia. - Lwie Serce zauważył.

- Nie ważne. Srebrny Strumień dołączy do Klanu Pioruna. CO do innych kotów, to się ustali kiedy indziej. A na razie idę ogłosić kto idzie na zgromadzenie. - Ognista Gwiazda wstała i wyszła za swoim zastępcą. Wskoczyła na Wysoki Głaz i zawołała,

- Niech wszystkie koty do łapania zwierzyny zbiorą się pod Wysokim Głazem! - jej głos odbił się echem po obozie. Koty zbiegły się z wszystkich stron. Ognista Gwiazda z dumą patrzyła na dobrze odżywione, jak na porę nagich liści, koty. - Zadecydowałam kto pójdzie ze mną na zgromadzenie. Pójdzie ze mną Lwie Serce, oczywiście, Szara Pręga, Zakurzone Serce, Nakrapiany Liść, Żółty Kieł, Paprociową Łapę, Biała Burza, Długi Ogon, Prędka Łapa, Szybki Wiatr, Wierzbowa Skóra i Rozżarzona Łapa. - uczniowie zaczęli nerwowo się kręcić z emocji. Wojownicy odebrali to ze spokojem. - Zjedzcie, niedługo ruszamy.



Na następnym razem opublikuję co się dzieje na zgromadzeniu. Tylko ze strony Szarej Pręgi. Do przeczytania!!!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top