Rozdział I

- Myisz że klanu deszczu tu nie będzie? Przechodzimy przez ich terytorium- zauważył Słońce.
- Jasne ale nie wpadło ci do głowy że można tak po prostu przjeść?- zapytała jegosiostra.
- To sprzeczne z kodeksem wojow...- nie dokończył.
- Kodeks wojownika dla nas nie istnieje! Zdecydowaliśmy o tym kiedy odeszliśmy z klanów.
- Owszem ale w legionach także powinny być jakieś zasady...
- Słońce czemu zależy ci na jakiś zasadach, lubisz być ograniczany?- siostra spojżała na niego jak na nienormalnego.
- ...Nie- przyznał i już się nie odzywał.

Szli tak jakiś czas nie odzywając się do siebie.
- Ile jeszcze?! Poranna Mżawka mówiła że to niedaleko terenów klanu deszczu i klanu chmur!- Trzcina była wściekła. Bolały ją łapy i była zmęczona. Sama się do tego nie przyznała ale ona była tylko kociakiem. Kociakiem nic nie znaczącym dla świata.
- Może to o tym mówiła- kocór wskazał ogonem na pasmo gór. Najwyżzza z nich była aż za wysoka by kocur mógł ją objąć wzrokiem. Rozejrzał się i przyśpieszył kroku.
- Może coś upolujemy?- zapytał.
- Jasne, jak umiesz to prosze bardzo!- kotka była zdenerwowana.
- Poczekaj- miauknął kocur i udał się dalej w las. Nie minęło dużo czasu kiedy poczuł mysz. Z uciechą stąpając jak naciszej podszedł do ofiary. Już był blisko. Wystarczyło szybko sięgnąć pazurami po zdobycz. Z pod jego tylniej łapy ciche "trzask". Kocurek odwrócił się by zobaczyć czy mysz jeszcze jest. Jednak trzask łamanej gałązki ją dawno spłoszył. Zawszęszył dalej w powietrzu.
Jednak nic nie wywęszył. Szukał jeszcze trochę ale nic z tego. Wrócił zrezygnowany do siostry. Ta jednak jak było widać coś jadła.
- Złapałaś coś!- podskoczył kocurek z entuzjazmem. Podszedł chcąc się poczęstować.
- Zostaw! Jest mała a w razie zagrożenia dobrze by było żeby chociaż jedno z nas było silne i najedzone- kocur prychnął. Zobaczywszy że siostra je ropuchę odechciało mu się jej próbować. Nagle młody kocurek zauważył ruch w trawie.
- Jesteś kotem z legionu?- zapytał w stronę odgłosu.
- Myślisz że tak po prostu ci powie kiedy wkroczyłeś na jego terytorium?- prychnęła Trzcina. Krzaki zaszeleściły i wyszedł z nich jasno brązowy kocur.
- Witajcie Jestem Lodowy Wicher a to Zaćmiona Iskra- przedstawił kotkę. Wyglądali pokojowo.
- Co was tu sprowadza?- zapytała kotka.
- Jesteś chyba za młoda na wojownika- zauważyła Trzcina.
- Ale ja nim nie jestem! Jestem uczniem- wyjaśniła uczennica. Trzcina zamilkła i postanowiła że po prostu będzie obserwować.
- Z kąd jesteście?- zapytała Zaćmiona Iskra.
- Z lasu, tam mieszkają czte...trzy klany- powiedział Słońce.
- Jednak zdecydiwaliśmy się dołączyć do któregoś z legionów- dodała szybko i dumnie Trzcina.
- Więc macie do wyboru cztery, my jesteśmy z legionu ziemi, mieszkamy u podnuża góry i polujemy żyjemy pod ziemią. Jest jeszcze klan ognia, on żyje zaraz nad nami. To ta część góry która jest najbardziej zalesiona- wskazał kocur ogonem.
- Są jeszcze dwa. Legion Wody jest nad legionem ognia. Jest pokryty strumieniami i krzakami. Na samym szczycie znajduje się legion lodu. Oni są najwytrzymalsi w konicu żyją w ciągłym mrozie i śniegu- powiedział kocur.
- Jesteśmy już zdecydiwani, wybieramy legion ognia- miauknął Słońce.
- Mów za siebie ja wybieram legion lodu
- Ale...siostro...
- Na tym nasza wspólna podróż się koniczy- miauknęła.
- Zaprowadzimy was do legionu lodu i legionu ognia- miauknął kocur najpewniej wojownik.

Słońce zaczepił w drodze Zaćmioną Iskrę.
- Czemu iskra? Każdy uczeń nosi drugi człon iskra?- zapytał.
- Tak, najpier jesteś iskrą potem jesteś wojownikiem i masz swoje oryginalne imię jednak gdy zostajesz liderem dostajesz przydomek ogień. To jest na znak jak bardzo się rozwinąłeś- wytłumaczyła kotka.
- Rozumiem- powiedział jednak tak naprawdę to coś dziś słabo było dziś u niego z myśleniem. Było mu smutno że siostra nie będzie z nim w legionie. Bardzo by tego chciał jednak nie wyobrażał sobie życia w śniegu i lodzie. Siostra jednak na pewno nie zamierzała odpuścić.

Miałam opublikować o 24 ale niestety wtedy będę na dachu parkingu oglądać fajerwerki i nie będzie mnie w domu w dostępie do wifi.

Życzę wszystkiego najlepszego i szczęśliwego nowego roku!!!

Jak co jeśli ktoś zapisał ucznia np. Jaglana Łapa to będzie to Jaglana Iskra a w następnym rozdziale wybiore liderów.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top