9

Obudziło mnie szturchnięcie łapą.
-śpisz?
Szybko podniosłam głowę i zobaczyłam Szarą łapę. Po chwili przypomniałam sobie wszystko. Jestem w lesie z kociakami Oszronionego futra.
- Co ty tu robisz?-zapytałam
- szukam Cię... znalazłaś kociaki?
Wyglądał na zdziwionego.
-pomóż mi je zanieść do obozu.
Wziął jednego z kociaków a ja podniosłam drugiego i razem zanieśliśmy je do obozu.

-Moje kociaki!tak się martwiłam!
Podeszła do nich i zaczęła je wylizywać. Po pewnym czasie przyszła Błękitna Gwiazda i musiałam opowiedzieć całą historię. Po wysłuchaniu mnie powiedziała:
- Wykazałaś się świetnymi umiejętnościami...gratulacje.
Odczułam dumę. Sama ocaliłam kociaki SAMA.
-no to jak idziemy na to polowanie?
-tak Szara łapo, chodźmy.

Wyczułam wiewiórkę więc skoczyłam w krzaki. Gdy wróciłam zauważyłam że Szarej łapy tu nie ma. Pewnie on też złapał zapach jakiegoś zwierzątka...
Nagle z góry spadł na mnie jakiś ciężar. Przerażona odwróciłam się i zobaczyłam... Szarą łapę!
-Cześć!
-Czemu na mnie spadasz?
- Bo ten ptak poleciał na drzewo no i potem spadłem z dzewa...
Zaśmiałam się skoczyłam na niego prewracając go. Nie musiałam długo czekać aż się odwdzięczy. Zaraz potem skoczył na mnie i zaczęliśmy się turlać po ziemi ze śmiechem. Tak minął nam cały dzień. Świetnie się bawiłam! Szara łapa jest taki zabawny, słodki i miły...
Gdy wróciliśmy do obozu od razu poszłam spać. We śnie siedziałam z Szarą łapą na skalę i razem spaliśmy wtuleni w siebie. Nagle usłyszałam krzyk Kruczej łapy więc się obudziłam. Szara łapa siedział przy Kruczej łapie i patrzył na niego zdziwiony. Podeszłam do chłopaków i zapytałam:
-Krucza łapo co się dzieje?
Trzęsąc się odpowiedział:
-N-n-nic c-coś mi się śniło...
-Przecież widzę że od dłuższego czasu coś się z Tobą dzieje.
Spuścił wzrok ale ja wymagałam odpowiedzi
-Ja boję się Tygrysiego Pazura...
-Naprawdę? Dlaczego!?
-Bo...
Tygrysi Pazur wszedł do naszego legowiska i spiorunował wzrokiem Kruczą łapę.
-A o czym wy tutaj gadacie?!-zapytał
-A o tym kto pójdzie dzisiaj ze mną na polowanie- skłamałam
-Napewno?
-Oczywiście!
Wyszedł i mogliśmy dokończyć rozmowę.
-Krucza łapo czy my o czymś nie wiemy?!
Wyraźnie nie miał ochoty na tę rozmowę i nic nie udało się nam z niego wyciągnąć.
Poszliśmy więc na śniadanie. Sterta zdobyczy była dzisiaj wielka. Piaskowa łapa i Zakurzona łapa nieźle się napracowali. Wzięłam sobie Drozda i poszłam zjeść z chłopakami.
Zauważyłam że wszystkie koty patrzą wrogo na Kruczą łapę. Ciekawe dlaczego. Wszyscy się na niego obrazili! Nagle jeden z kotów rzucił się na niego! Skończyliśmy bez zastanowienia z Szarą łapą by pomóc przyjacielowi. Gdy już wygraliśmy inne koty zaczęły krzyczeć:
-Nie pomagajcie zdrajcy!
-Wygnajmy go!
-Najlepiej zabijmy!
-O tak to świetny pomysł!
Czy Krucza łapa naprawdę podpadł im tak że są zdolni go zabić?!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top