7
Żółty kieł bo tak miała na imię kotka przybyła do naszego obozu. Uważała że została wyżucona z klanu cienia.
-Żółtym kłem zajmie się... Piaskowa łapa!
Gdy Błękitna Gwiazda to ogłosiła nie mogłam się powstrzymać żeby nie wybuchnąć śmiechem! Rzuciła mi tak wściekłe spojrzenie jak jeszcze nigdy. Widzę że będzie mnie nienawidzić do końca życia, ale ja odpłacę jej się tym samym! Ta zołza zobaczy kto tu rządzi!
Jakiś księżyc później dowiedzieliśmy się że czeka nas wyprawa do księżycowego kamienia. Szara łapa twierdzi że już niedługo zostaniemy wojownikami! Ale się cieszę!
Właśnie idę po zioła do Nakrapianego Liścia.
-Proszę to wasze zioła- podała mi trzy wiązki ziół.
-Dziękuję -wymruczałam przez trzymane w pysku pakunki i poszłam zanieść to chłopakom.
Szara łapa na mój widok zamruczał przyjacielsko ale gdy zobaczył zioła stracił humor.
- Musimy to jeść?
- Tak musimy. Są aż tak okropne?
- Nie wiem ale z opowiadań innych uczniów tak.
- Nie narzekaj, może są dobre?
- wątpię.
Zabraliśmy się do jedzenia i gdy skończyliśmy podszedł do nas Tygrysi Pazur.
-Chodźcie Błękitna Gwiazda na was czeka.
Posłusznie poszliśmy za Tygrysim Pazurem ale zauważyłam że Krucza łapa jest jakiś zestresowany więc podeszłam do przyjaciela.
- Coś się stało?
- Nie nic...
-Jestem twoją przyjaciółką mnie możesz powiedzieć wszystko.
- Dziękuję Ci ale nie mogę o tym rozmawiać.
Zauważyłam że Tygrysi Pazur dziwnie się na nas gapi więc przestałam rozmawiać z Kruczą łapą.
Bardzo długo szliśmy ale w końcu dotarliśmy do ust matki. Tam była przerwa na polowanie a potem spanie na rozgrzanym kamieniu. Kiedy kamień zrobił się zimny a księżyc był już całkiem wysoko Błękitna Gwiazda powiedziała:
- Już czas.
Wszyscy zbliżyliśmy się do jaskini a następnie czekaliśmy na rozkazy Błękitnej Gwiazdy.
- Krucza łapo i Szara łapo pilnujcie wejścia, a ty Płomienna łapo idziesz ze mną.
Podekscytowana wkroczyłam za nią do jaskini. Węchem znajdując drogę w ciemnych korytarzach w końcu dotarliśmy do świecącego kamienia. Był taki... magiczny. Błękitna Gwiazda chyba przy nim zasnęła więc położyłam się czekając.
Po pewnym czasie Błękitna Gwiazda obudziłam się i poszłyśmy w stronę wyjścia.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top