39

Tygrysia Gwiazda
Połączył swój klan z klanem Krwi.
Wiem, ponieważ codziennie idzie tam mały patrol szpiegowski. Wiem też że idzie wielka wojna... w której nie wezmę udziału... Szara Pręga mi nie pozwoli. Koty z klanu Rzeki będą walczyć razem z nami.
Klan Cienia... Po stronie Tygrysiej Gwiazdy. Mają przewagę liczebną...
Boję się, że moi przyjaciele mogą już nie wrócić.
Klan Tygrysa jest potężny.
-Witaj Płomienny Kwiecie.-Miałknął Szara Pręga.
-Witaj.-Miałknęłam.
-Pamiętasz swoich dwunożnych?-Zapytał.
-Tak.-Odpowiedziałam trochę zaskoczona pytaniem.
-Zaprowadź mnie tam.-Powiedział.
-Po co?-Zapytałam nierozumiejąc.
-Nie marudź tylko choć.-Miałknął i wyszedł z obozu.
Powoli ruszyłam za nim. Doprowadził mnie do siedliska dwunożnych.
-Które to legowisko?-Zapytał.
-Trochę dalej... ale co chcesz zrobić?-
Rozejrzałam się po okolicy.
-Będę miauczeć pod ich legowiskiem,
zobaczą Cię i ucieszą się, że wróciłaś.
-Naprawdę chcesz mnie oddać dwunożnym?!-Zapytałam.
-Tak!-Miałknął i podbiegł do najbliższego legowiska miaucząc.
Patrzyłam z politowaniem na to co robi. Nagle z legowiska wyszedł dwunożny.
-Uciekaj!-Krzyknęłam.
Szara Pręga jednak stał bez ruchu.
Dopiero gdy dwunożny podszedł do niego na długość ogona zaczął się powoli cofać w moim kierunku.
Dwunożny doskoczył do niego i wziął go na ręce. Szara Pręga spojrzałam na mnie przerażony. Dwunożny wniósł go do swojego legowiska.
Dlaczego on musi mieć takie pomysły?
Podeszłam do przezroczystego miejsca w ścianie (okno) aby zobaczyć co jest w środku.
Zobaczyłam kota.
Od razu go rozpoznałam.
To mój brat...
Rdzawy...
To musi być dom jego dwunożnych.
Poczekam na drzewie aż Rdzawy wyjdzie.
Czekałam na Rdzawego. Zastanawiam się czy dzisiaj wyjdzie z domu.
Może jego dwunożni go nie wypuszczą...
Po dłuższej chwili Rdzawy wyszedł z domu. Powoli zeszłam z drzewa.
Zobaczył mnie. W jego oczach dostrzegłam niepewność.
Podeszłam do niego.
-Witaj Rdzawy.-Miałknęłam chcąc zacząć rozmowę.
-Witaj...-Miałknął.
-Pamiętasz mnie?-Zapytałam.
Kocur zamyślił się.
-Pamiętam jak kiedyś walczyliśmy.-Miałknął.
-Tak, ale znaliśmy się już wcześniej...-Miałknęłam. Kocur popatrzył na mnie nierozumiejąc.
-Kim jesteś?-Zapytał.
-Twoją siostrą...-Miałknęłam.
-Księżniczka?!-Nareszcie mnie rozpoznał.
-Tak Rdzawy.-Potwierdziłam.
-Co tutaj robisz?-Zapytał.
-Co dwunożni zrobili z szarym kotem?-Zapytałam ignorując jego pytanie.
-Bawią się z nim w dużym pokoju.-Miałknął. Jakoś ciężko mi wyobrazić sobie "zabawę" Szarej Pręgi z dwunożnymi...
-A znasz tego kota?-Zapytał.
-Jesteśmy parą i będziemy mieli kociaki.-Miałknęłam.
-Jesteś w ciąży?-Zapytał.
-Tak. Nie widać?-Miałknęłam.
-Myślałem, że jesteś po prostu gruba.-Miałknął zawstydzony.
-Możesz sprawić by mój partner tu przyszedł?-Zapytałam.
-Spróbuję.-Miałknął.
Rdzawy wszedł do legowiska dwunożnych.
Po chwili wrócił.
-Dwunożni go pilnują.-Miałknął.
-Odwrócę ich uwagę.-Miałknęłam.
Podeszłam do drzwi i zaczęłam je drapać. Po chwili dwunożny otworzył drzwi. Skoczyłam na niego i zaczęłam go drapać i gryźć. Dwunożny krzyczał.
W końcu przyszedł drugi dwunożny z Szarą Pręgą. Gdy kocur mnie zobaczył wyskoczył z domu dwunożnych i uciekł w krzaki. Mój brat patrzył na mnie zaskoczony. Dołączyłam do niego, a dwunożny schował się w swoim legowisku. Rdzawy podszedł do nas.
-Kto to?-Zapytał groźnie Szara Pręga.
-Mój brat.-Miałknęłam.
Wesołych Świąt ⛄❄

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top