Haha, tak się składa, że część 50 była przed 43, więc od razu przechodzimy dalej!

"Zanim coś powiesz, "przepuść" swoje słowa przez "trzy bramy":
Czy to prawda?
Czy to konieczne?
Czy to miłe?"

I teraz, żeby nie było, że klepię tak po prostu ozorem, będę pisać o rzeczach z własnego lub podpatrzonego przeze mnie doświadczenia.

Brama 1: Faktycznie, czasami mówimy coś tylko dlatego, że wydaje się ciekawe. Ale czy nie szkodzimy tym czyjejś opinii? Czy minutowe przekazanie "newsa" jest warte na dłuższą metę?

Brama 2: Mnie się to od razu kojarzy ze sprzeczką, albo sytuacją jeszcze zanim do niej dojdzie.
No bo gdyby czasami któraś ze stron ugryzła się w język (tak, to boli fizycznie i psychicznie, ale warto!), to nie byłoby wielu niepotrzebnych spraw.

Brama 3: Mówi się, że prawda boli, ale zanim bezmyślnie coś z siebie wyrzucimy, pomyślmy, czy nie zrobimy tym komuś krzywdy.
Może na przykład się starał, a my zmieszamy go z błotem?

I tyle to rozważań na dziś! No... może w tym rozdziale.

A według was, która z tych "bram" jest najważniejsza?