Dzień II
Dziś pójdzie mi zdecydowanie gorzej, ale nie przejmujcie się tym – potem będzie lepiej.
Szczerze ciężko mi jest wymyśleć postać, która budzi antypatię, bo wszystkie na swój sposób lubię. Ale sami oceńcie 🙈
______________________________________________
2. Stwórz postać, której szczerze nienawidzisz, budzącą antypatię. Nie musi to być stereotypowe wcielenie zła.
– Co dla ciebie, kotku? – zwrócił się do mnie przesłodzonym tonem. Zmarszczyłam nos na to określenie.
– Nie znamy się, o ile się nie mylę. – Uniosłam brwi.
– Możemy się poznać. – uśmiechał się lubieżnie. Mało nie zarzygałam lady na ten widok.
– Nie dzięki. – burknęłam. – Daj mi jedno piwo.
– Taka dama jak ty nie powinna pić. – udawał zatroskanego.
– Dama nie powinna, ale ja nie mam przeciwwskazań. – uśmiechnęłam się uroczo. – Zresztą, jak się wstawię, łatwiej mi kogoś zabić.
Podał mi napój i przysiadł się do mnie.
– Nie chcesz zostać na noc? – wymruczał.
– Na litość boską, to zajazd, nie burdel! – wybuchłam.
Dał sobie spokój, widząc ten wybuch, i poszedł mamić kolejną kobietę.
______________________________________________
Taki mój mały twór z serii "Nie jestem feministką, ale nie dam się tak traktować". Czy tylko ja od początku nie znoszę takich bohaterów?
Wiem, że dziś było słabo, ale zostańcie jeszcze ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top