SomeBODY [N]
Nielegalna nominacja do moich własnych pytań od _agamus_
Ale i tak zrobię, niech ci będzie :v
1. Czy byłabyś w stanie być w związku z osobą posiadającą zupełnie inny gust muzyczny niż ty, lubiącą totalnie inne filmy lub ceniącą absolutnie inną kuchnię? Jakie skrajności potrafisz zaakceptować w bliskich relacjach?
Irytuje mnie, kiedy ktoś słucha głośno coś, czego nie lubię. Brata często uciszam, jak puszcza na telefonie jakieś pierdoły, które powodują więdnięcie uszu. Jednocześnie jestem całkiem otwarta na nowe brzmienia. Więc znajomość z osobą z zupełnie innym gustem muzycznym może być fascynująca, lecz także na dłuższą metę zupełnie męcząca dla obu stron. Ale nie musi. Gorzej z filmami i kuchnią. To filmy są często najfajniejszym tematem do rozmów i one łączą, i miło jest z kimś bliskim obejrzeć coś dobrego. Usunięcie takiej możliwości z jakiejś relacji byłoby dla mnie dość nieprzyjemne, bo kocham chodzić z ludźmi do kina albo spotykać się na oglądanie w domu, a potem komentować z nimi daną produkcję. Nie wydaje mi się, bym mogła zaprzyjaźnić się dobrze z kimś, z kim nie mam żadnych wspólnie lubianych filmów albo z kimś, kto obraża większość tego, co uwielbiam, bo jednak moje życie byłoby wybrakowane bez kina. Co do kuchni... niesamowicie uciążliwe byłoby szukanie takiego jedzenia, które podpasuje obu stronom lub kupowanie dwa razy więcej produktów, żeby każdy był zadowolony. To też by odpadało
Jeśli chodzi o skrajności, mogę łatwiej zaakceptować, kiedy ktoś czyta zupełnie inne książki. Lub jeśli w ogóle ich nie czyta. Książki są jednak tym, co ma się w spokoju dla siebie, zatem nie dałoby się uczynić z nich źródła porozumienia dla dwóch osób jednocześnie, jak przy filmach. Mogę sobie znaleźć innych znajomych, którzy czytają podobne rzeczy i nie musiałaby to być koniecznie druga połówka
2. Tyle się mówi o wadach Polski i jej problemach, to pytanie o drugą stronę medalu – co w Polsce jest pozytywnego?
Na pewno nie odpowiem, że nic. Pewno, że mamy parę fajnych zagadnień kręcących się wokół naszego kraju. U jednej osoby, która odpowiedziała na to pytanie, wyczytałam, że przyroda. Tak, mamy tutaj MiEjScAmI ładnie. Do tego kuchnia. Przepadam za naszą polską kuchnią. Język. Kocham polski, to przepiękny język. Mamy wspaniałych artystów, którzy jego piękno potrafią wykorzystać. I historia! Znaczy, ona sama w sobie jest mało pozytywna. Ale jest czymś niesamowitym zapewne także dla innych narodowości, daje nadzieję oraz inspiruje
3. Za kim najbardziej tęsknisz, wybierając spośród sławnych osób? Dlaczego?
Już -JustMeAT- napisała, że za Dio i się podpinam. Nie znałam go jeszcze wtedy, gdy zmarł, bo miałam dziewięć lat, jednak chciałabym, by dalej mógł spełniać się w muzyce. Był genialny :<
No i za Freddiem Mercurym też tęsknię, z tego samego powodu
Pytanie tylko, czy oni chcieliby dożyć tych powalonych czasów...
4. Jak wygląda u ciebie wakacyjna rutyna, podczas której czujesz, że marnujesz czas?
Siadam przed kompem i tak siedzę, oglądając w kółko na yt coś, co już kiedyś wiedziałam albo gram w Simsy. Oby było takich dni jak najmniej, bruh
Staram się, ale nie zawsze wychodzi, bo mi się książki do czytania skończyły xd
5. Gdybyś potrafiła przekształcić świat według własnego uznania, co byś zrobiła w pierwszej kolejności? Jaka zmiana byłaby dla ciebie cudem, a jaka mogłaby zaistnieć samoistnie, bez twojej ingerencji?
To trudniejsze pytanie niż typowe "co byś zrobił, gdybyś miał władzę", eh. Przyznam, że niezbyt wiem, co odpowiedzieć, bo nie mogę stwierdzić, że przekazuję władzę komuś innemu albo że nic nie robię. Na pewno coś bym zmieniła. Tylko co...? Może cokolwiek w tym kierunku, żeby globalne ocieplenie tak szybko nie wyniszczyło planety. To chyba byłby, niestety, cud. Niektórzy ludzie naprawdę się starają i to doceniam, ale nie wierzę, że będzie to ostatecznie specjalnie skuteczne
A o konfliktach zbrojnych nie myślę. One kiedyś same się skończą i w ich miejsce pojawią się nowe. Tego nie unikniemy. I mamy szczęście, że w Polsce trwa pokój
6. Co robisz, by zostać zapamiętanym po śmierci? Czy myślisz o tym obecnie?
Bardzo o tym myślę. Chcę mieć jakikolwiek wpływ na ludzi. Chcę zostawić po sobie spisywane stale wiersze, publikowane tutaj opowiadania, wrzucone na ig rysunki. Chcę, żeby ktoś kiedyś się tym może zachwycił. Żeby poświęcił temu parę chwil. Chcę być czyjąś inspiracją i chcę, żeby choć jedno napisane przeze mnie kiedykolwiek zdanie, żeby choć jeden rysunek... żeby cokolwiek zmusiło kiedyś kogoś do zastanowienia lub otworzyło mu oczy na daną kwestię
7. Daj jakąś piękną fotkę. Zwyczajnie, bez żadnych haczyków
Nie mam akurat żadnej pięknej fotki, ale mam fotkę czegoś pięknego, może być? Czemu pytam o to samą siebie
Poza tym ten Shrek, którego dzisiaj uszyłam. Czyż on także nie jest piękny?
8. Każdy ma marzenia. Czy masz marzenia, które się spełniły? Jeśli tak, jakie?
Żeby nasz rząd był norm-
Nie no, kilka się spełniło. Takich spełnialnych. Chociażby byłam na skokach, i to już dwa razy
9. Co jesteś w stanie zrobić dla pieniędzy, a jakie zachowania mające na celu wzbogacenie się potępiasz?
Dla pieniędzy to ja jestem w stanie zarabiać. Na przykład sprzedając rzeczy na OLX. Nie byłabym w stanie robić czegoś nielegalnego, typu handel narkotykami, ale jeśli ktoś dzięki takiej robocie może zapewnić sobie oraz swojej rodzinie jakikolwiek byt, jeszcze jestem w stanie to zrozumieć. To, że jutuberzy zarabiają na swoich filmach, też jest spoko, mimo że sama nie chciałabym utrzymywać się w ten sposób. Bywa, że włączam sobie Lakarnuma na słuchawkach, kiedy przykładowo gram w Simsy i nie oglądam go wtedy, lecz chcę, żeby se chłop zarobił, bo po prostu go lubię
Nie rozumiem jednak i nigdy nie zrozumiem typów, którzy wykłócają się w markecie o jakieś 20 gr, blokując przy tym całą kasę, bo np. kilo pomarańczy miało być w promocji, a nie jest. Tyle to se można znaleźć czasami na ziemi albo skitrane w kieszeni starych spodni, a nie jest absolutnie warte nerwów pozostałych klientów oraz sprzedawców, więc dla mnie takie zachowanie świadczy wyłącznie o skąpstwie
Oraz potępiam całkowicie zarabianie na porwaniach czy na szantażu. To może poważnie zniszczyć komuś życie
(Nie mówiąc już o tak oczywistej oczywistości jak kradzież)
10. Jak wielką radość sprawia ci mordowanie postaci w grach video czy pisanych przez siebie opowiadaniach? Czy uważasz, że takie „morderstwa" demoralizują?
Lubię w swojej twórczości nie tyle mordować, co znęcać się nad postaciami i obserwować, jak reagują na zadany im ból. O morderstwach wolę czytać lub oglądać filmy. Zaś w grach zabijanie nie sprawia mi specjalnie frajdy. Albo jest zwykłą powinnością do przeżycia, albo przywiążę się w takich Simsach do tych swoich Simów i nie mam serca ich tknąć. Wyjątkiem stanowi tutaj GTA. Przez większość życia myślałam, że chodzi w tej grze o latanie po ulicach i zabijanie enpecetów, i byłam w niemałym szoku, gdy odkryłam, że GTA ma fabułę
Nie wydaje mi się, żeby to demoralizowało. Nawet dzieci wiedzą, że gra / książka / film to nie rzeczywistość. Prawdziwy wpływ na młodych ludzi ma środowisko. Oglądana na co dzień przemoc w szkole czy w domu. Stąd czerpią wzorce postępowania. A, swoją drogą, właśnie o przemocy domowej opowiada kawałek, który dałam w mediach
11. Co sądzisz o „wpychaniu na siłę" do filmów i seriali bohaterów czarnoskórych albo homoseksualistów? Czy to pomoże zwalczać rasizm i homofobię?
Bywa, że mnie niesamowicie wnerwia, aż sugeruje rasizm w drugą stronę albo heterofobię, i czuję, że tym bardziej mają tego dość ludzie, którzy są rasistami czy homofobami. Niekiedy jednak to tylko sprytnie przemycone smaczki; ja to zauważę, ktoś inny zignoruje. Mała siła przekazu, choć cieszy oko. Sądzę, że trzeba walczyć z tymi zjawiskami inaczej
12. Czy zainteresowanie dzieciaków Ekipą, Tik Tokiem oraz całym tym internetowym światem jest twoim zdaniem szkodliwe, czy uznajesz to raczej za jedno z praw młodości?
Niby prawo młodości, jednak jak dla mnie szkodliwe. Nie to uganianie się za lodami Ekipy (dzisiaj było mi dane spróbować jednego), nie te dziwne piosenki z auto-tunem (choć może do paru mam większe zastrzeżenia). Szkodliwe jest spędzanie większości wolnego czasu przed telefonem lub komputerem, dowiadywanie się wszystkiego z internetu zbyt wcześnie jak na tak młody wiek, wierzenie mu niemal bezgranicznie, chłonięcie sztucznie wykreowanego przez filmiki na yt świata i uznawanie go za realny... Zresztą na wspomnianym w pytaniu Tik Toku znajduje się dużo gówna. Za dużo. Wszystko to takie krzykliwe, puste i rozpraszające, nie pozwalające skupić uwagi na dłużej niż minuta. Na tych całych shortsach na yt zresztą to samo. Też was tak irytuje, że zastąpili tym zakładkę z trendingiem w aplikacji?
13. Czego najbardziej obawiałaś się w dzieciństwie?
Zaskoczenie, to nie będzie typowa odpowiedź, że ciemności albo pająków. Sporo czasu spędzałam z chłopakami, dostawałam pełno uwag do dzienniczka, a z jednym kolegą miałam taki zwyczaj, żeby chować się przy zgaszonym świetle przy szatniach na terenie gimbazy, czym wkurzaliśmy woźną i gimnazjalistów. Właśnie. Najbardziej to ja się tych gimnazjalistów bałam, bo miałam wrażenie, że mnie pobiją na korytarzu. Wszyscy wyglądali dla mnie tak dorośle i strasznie, a jedna laska kochała się nade mną znęcać i doprowadzać do płaczu w szkolnym kiblu :')
(To wygląda jak opcje, które ma Agnieszka wobec Agaty z mojej Szkarłatnookiej)
Tymczasem obecne dzieciaki są zupełnie inne; ja jako gimnazjalistka to podstawówki się bałam, bo te dzieci miały taki zwyczaj, że gówniaki wpychały nam się pod nogi, prowokowały i szukały okazji, by zacząć się wydzierać, że coś im robimy i że powinniśmy dostać ochrzan. Mieliśmy wspólną salę gimnastyczną, więc przechodzenie przez cały parter na wf było koszmarem. A już nawet nie skomentuję tych sytuacji, w których stoję na przystanku, podchodzi do mnie jakiś 12-latek, po czym pyta bez skrępowania, czy mam ognia...
14. Nominuj
Zrobiłam to w poprzednim rozdziale. Nope
We're all holy divers!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top