Ok, muszę przyznać, że aktualnie moja półka z krążkami stała się potężna

Opłacało się zdać dobrze maturę, żeby mieć Seppuku. Nie chcę nawet myśleć, ile należało za nią dać, bo to drogie cacko, dość unikatowe, takie, które ceną potrafi pobić nawet jakąś biżuterię. Widziałam na żywe oczy na Allegro. Nazbierałam już trochę błyskotek w swoim niedługim życiu, więc mimo początkowych sprzeciwów jedyną słuszną opcją na prezent dla Krzemiony okazało się "płyta albo książka, wiecie". Nie ma bata. Jednak jestem absolutnie pewna, że zaopiekuję się nią lepiej niż niejedną bransoletką. Bez wątpienia :>

Bądź ze mnie dumny, Serj

Będę miała co słuchać w najbliższy piątek, a jeśli komuś nic nie mówi data najbliższego piątku, to trudno. Wiedzcie zwyczajnie, że wtedy będzie molestowane

(W mediach próbka muzyczki z tej ślicznotki)

Do uskoro