Prolog

                                                                                                                                                New York, dn.16.04.2018


                                                                                          Kochana Setty!

       Tak, tak wiem. Zabijesz mnie za to że piszę tak rzadko że aż wcale, ale teraz mam na to czas. Jestem w szpitalu. Podczas ostatniego występu mojej grupy cheerleaderek, zasłabłam pod koniec i zemdlałam. Od czterech dni jestem badana i nikt nie jest w sanie wymyślić co mi jest.
        Pisząc też ten list chciałabym zaprosić cię na imprezę z okazji moich szesnastych urodzin. Chcę spędzić ten czas tylko z tobą, rodziców raczej nie będzie w domu bo będą na wyjeździe więc cała rezydencja jest do naszej dyspozycji. Imprezka będzie 21 kwietnia br. Napisz mi odpowiedź czy będziesz.
         Wszystko opowiem ci jak wrócę, ze szczegółami, może będę wiedzieć co mi jest, teraz uciekam na kolejne badania. Już mnie ręce bolą od ukłuć.

Ps. Mimo że zasłabłam na koniec moja drużyna będzie u was na mistrzostwach! Trzymaj kciuki!

                                                                                                                                           Całuski Taylor.


Pewnie nie chcieliście bym tak wam się przedstawiła, ale uznałam że od czegoś zacząć muszę, tak więc jak już wymieniłam wyżej jestem kapitanką drużyny cheerleaderek, przewodniczącą szkoły oraz porządną uczennicą, czwórki w moim wypadku nie wchodzą w grę. Moi rodzice są wspaniali, mama Emilly jest sportowcem konkretnie biegaczem a tata jest pakerem. Tak wiem fajnie go opisuję ale on sobie z tego nic nie robi, kocha jak tak na niego mówię. Wracając, ja nazywam się Taylor Seid, dwudziestego pierwszego kwietnia będę mieć szesnaście lat. Jestem wesołą i ciągle uśmiechniętą dziewczyną o czarnych postrzępionych włosach i tego samego koloru oczach. Bardzo szczupła i umięśniona ale nie przesadnie, dosyć wysoka sylwetka. Od dziecka marzę by spotkać transformery, ale każdy mówi mi że to bajka w którą ja wierzę.
Moimi kolejnymi marzeniami jest służba w wojsku jako mechanik śmigłowców bądź samolotów, wygranie tegorocznych mistrzostw a w przyszłości chcę założyć dużą rodzinę.  Czy się uda? Nie wiem, nikt nie zna na to odpowiedzi chyba że sam Bóg. Obecnie chciałabym wrócić już do domu, tata i mama ciągle są ze mną i mówią że to nic poważnego ale jakoś nie wierzę, ciągle dostaję nowe SMS od moich przyjaciół ze szkoły co mi jest. Na każdy odpowiadam tak samo: "Nie wiem", a czy będę wiedzieć?  Odpowiedź na to pokaże tylko czas.


______________________________________________________________
Witam witam, przybywam z nową książką na którą mnie wzięło, oczywiście nie obeszłoby się gdyby niebyła ona z Transformers! Komentujcie, dawajcie gwiazdki i polecajcie jak się wam spodoba!  Pozdrawiam Sunlone! :* (Za ewentualne literówki których nie wyłapię przepraszam)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top