2 - Delta
Derek i Peter obudzili się z cudownego zapachu, który wdzierał się do ich nozdrzy, oboje opuścili swoje pokoje w tym samym czasie, a kiedy schodzili na dół, zobaczyli Stilesa ubranego w dżinsy, czerwoną koszulę z krótkim rękawem i fartuch, jak poruszał się po kuchni nucąc cichą melodię prawie szeptem, której nie słyszeliby, gdyby nie byli wilkami, chłopak wydawał się przygotowywać dla nich śniadanie.
- Dzień dobry szczeniaku - przywitał go Piotr schodząc z Derekiem za nim
Brunet odwrócił się z uśmiechem.
- Myślałem, że będzieci na mnie dłużej patrzeć - kpiła brunet - Słyszałem jak się obudziliście, a potem wasze kroki, lubię to w byciu wilkiem i teraz nikt mnie nie zaskoczy, tata zawsze mnie straszył z tym, jak cichy jest przynajmniej kiedy trochę nie pije, jeśli robi hałas bez względu na godzinę, ale zawsze zagląda do mojego pokoju, aby zobaczyć, czy mnie nie obudził ...
- Oddychaj Stilesem – powiedział Derek przy filiżance kawy
- Przepraszam, myślę, że bycie wilkiem nie usunęło mojego ADHD, odczuwam mniejszy niepokój, więc to musi trochę pomóc - powiedział zakłopotany Stiles, bawiąc się palcami
- Spokojnie, nie musisz się martwić, że my cię osądzimy, jesteśmy teraz stadem – powiedział Piotr z uśmiechem
Derek był naprawdę zaskoczony, Stiles sprowadził z powrotem jego wuja, tego lekko szalonego mężczyznę, który dbał o stado i zawsze chciał ich chronić i sprawić, by czuli się komfortowo, a także byli serdeczni.
- Dzięki, śniadanie będzie za kilka minut – powiedział Stiles odzyskując humor
Śniadanie było ciche, brunet wydawał się zamyślony, ale Hale mu odpuścili, wiele się wydarzyło w ciągu ostatnich 24 godzin, więc musiał o tym wszystkim myśleć i próbować dostosować się do swojego nowego życia i przyzwyczaić się do myśli, że jego Najlepszy przyjaciel go zdradził, chociaż Scott nawet nie wie, że Stiles jest teraz wilkiem.
- Swoją drogą, zanim się obudziłeś, poszedł do mojego domu i spotkałem tatę, powiedziałem mu, że spędzę z tobą lato
- Jak przekonałeś ojca? - zapytał Peter unosząc brew, Noah zawsze był dość opiekuńczy wobec szczeniaka i o ile ojciec Stiles wiedział i nie znali się nawzajem
- Powiedziałem mu, że pokłóciłem się ze Scottem i poznałem cię, kiedy wypisano cię ze szpitala, więc nie miał większych problemów, kiedy cię nazwałem. Znałeś już mojego tatę? - poprosił go Stiles popijając sok jabłkowy - Poszedł też na targ, napełniłem lodówkę i szafkę, jesteśmy wilkołakami ale nie traćmy porządku i wilgoci proszę
- Po pierwsze dzięki za zakupy, a po drugie poznałem twojego ojca, gdy chodziliśmy do liceum, właściwie poznałem też twoją matkę, byliśmy najlepszymi przyjaciółmi razem z Chrisem Argentem, wtedy nie był tak zaangażowany w rodzinny biznes i Zachowałem tajemnicę, więc byliśmy dość osobliwą grupą przyjaciół, wyglądasz bardzo podobnie do swojego ojca, kiedy był w twoim wieku, mimo że jesteś kopią swojej matki, twoja postać jest jak Noah
- Lubisz tatę
- Oczywiście nie!
- To nie było pytanie Pet, widzę to w twoich oczach i uspokajam się nie mam problemu też tata od dawna wiedział, że jestem gejem - Więc dlaczego poszedłeś na tańce z Lydią? Myślałem, że się w niej zakochałeś
- To była tylko przykrywka, nie wyszłam z ukrycia w liceum i tak naprawdę nie mam ochoty. Zawsze byłem zerem ze Scottem i żartem, głównie Jacksona i innych, ale tak naprawdę to dlatego, że zostawiłem ich w ten sposób, nie wystąpiliby przeciwko Scottowi, ale chodzi o to, że nie mam pewności siebie, aby to zrobić , wydaje się, że Danny radzi sobie niesamowicie, ale jest popularny i najlepszy przyjaciel Jacksona – wyjaśnił bagatelizując sprawę
- Więc po prostu udawałeś, że lubisz Lydię
- Zgadza się, martwię się o nią, bo jestem jej najlepszą przyjaciółką, jesteśmy przyjaciółmi od przedszkola i chociaż może się tak nie wydawać, Jackson był moim najlepszym przyjacielem przed Scottem, ale jak tylko wchodzimy do liceum, zmieniam się, a potem ja nie przestawaj, ona jest jedyną osobą, która naprawdę wie, jaki rodzaj relacji mamy z Lydią, udajemy w liceum, ale na zewnątrz jesteśmy innymi ludźmi. Bycie nastolatkiem jest męczące - Stiles westchnął, patrząc z nostalgią na swoje jedzenie - Tęsknię za starym Jacksonem
Peter uśmiechnął się smutno, mały szczeniak wiele wycierpiał, ale nie pozwolił, żeby ktoś go znowu skrzywdził.
- Teraz będziesz popularny, sytuacja się zmieni, jeśli Scott wykorzysta swoje umiejętności, aby wspiąć się po tej drabinie, ty też możesz. Pomożemy Ci wypracować Twoją pewność siebie, musisz pokazać, jaki jesteś niesamowity i to nie tylko dlatego, że teraz jesteś wilkiem - powiedział mu Derek
- Myślisz, że jestem niesamowity? – spytał podekscytowany Stiles, przez co starszy się zarumienił
- Tak – powiedział Derek, odwracając wzrok
Peter mógł się tylko śmiać z tego, jak urocza była ta dwójka.
- No cóż, odkładając to na bok, jedziemy z Alanem i wtedy zaczniemy twój trening
Stiles uśmiechnął się podekscytowany.
.............................................................
Cała trójka weszła do weterynarza, gdzie Stiles był w stanie przejść przez barierę jak gdyby nic, co zaskoczyło pozostałych dwóch.
- Co? - zapytał Stiles unosząc brew
- Udało ci się bez problemu przekroczyć barierę – powiedział Derek wskazując na czarną linię
- Tak jak przypuszczałem jesteś wyjątkowy – powiedział Alan usuwając barierę, aby pozostała dwójka mogła wejść
- Cześć Deaton - Stiles przywitał go radośnie
Deaton tylko się uśmiechnął, ten chłopak był kulą czystego i pięknego światła pomimo całego gówna, przez które musiał przejść od dziecka.
- Cześć Stiles, chodź
Cała trójka weszła na tyły miejsca, gdzie czekał na nich Deaton, z dość grubą i starą książką na metalowym stole.
- Szczeniaku pokaż mu swoje oczy – poprosił Peter w ojcowskim tonie
Stiles skinął głową z uśmiechem, pozwalając swoim oczom zabłysnąć, słysząc okrzyk Dereka, podczas gdy pozostali dwaj tylko patrzyli na błyszczące oczy chłopca z podziwem.
- Zdecydowanie jesteś deltą, myślałem, że wyginęły lata temu. To musiała być w tobie magia Claudii, a kiedy dostałeś ugryzienie, zmieniło cię w jednego z najpotężniejszych wilków, twoja iskra musiała też być wyzwalaczem – skomentował Alan, podziwiając oczy dziecka – przypuszczam, że Peter musiał ci wyjaśnić że były deltami, twoje umiejętności są lepsze, możesz przekształcić się w kompletnego wilka bez potrzeby lat i doświadczenia jak to się dzieje z Hale, także twoja siła jest lepsza od ich, twoje zmysły są znacznie bardziej rozwinięte i w wilczej postaci kompletny powinieneś zmierzyć około dwóch metrów; w Twojej formie beta błyszczą tylko oczy, rosną kły i pazury, nic więcej, twarz nie jest oszpecona jak ich
- Jestem niesamowity! - wykrzyknął Stiles pozwalając, by jego oczy przestały świecić - Czekaj, co ma z tym wspólnego moja mama?
- Twoja mama była najlepszą przyjaciółką Thalii i była całkiem potężną czarownicą, była moją partnerką jako druidka stada
- Niesamowicie
- To prawda – powiedział Derek z lekkim uśmiechem
- Jak będzie wyglądała pełnia księżyca? - zapytał Peter z niepokojem, nie chciał, aby jego szczeniak cierpiał
- Może być bardziej zirytowany i boleć go głowa, ale nie sądzę, żeby tobie się coś innego przytrafiło
- To dobrze, dzięki Alan
- Moja lojalność zawsze będzie z tobą, a tym bardziej teraz, gdy mój chrześniak jest w swoim stadzie - powiedział Alan, gładząc brązowe włosy
- Czy jesteś moim ojcem chrzestnym? Jest coraz lepiej – wykrzyknął podekscytowany Stiles
- Scott będzie tu dalej pracował, ale nie będzie już miał mojej pomocy, sprzymierzając się z Argentem - powiedziała im Alan w poważny sposób, zadowalając Petera poczucie, że jego wataha jest bezpieczna z jego druidem
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top