WIGILIA
[UWAGA:MOZE MIEC SPOILERY DO PRZYSZLEJ HISTORII ,,Hero Factory:Goodbye"! Ogólnie to niekanoniczne ale niektóre elementy mogą się pojawić w kanonie!]
8:34
Axemelerus stoi zaniepokojony przy drzwiach starego domu,którego sobie wynajął na jakieś super biednej planecie. Czeka niecierpliwie:
- Kiedy oni będą...
Dodaje do swej pośpieszności.
8:45
- Wreszcie! Jesteście
Mówi Axemelerus widząc jak Prototyp,Surelemexa i Agile wysiadają z futurystycznego samolotu. Prototyp ma negatywną reakcję na miejsce Wigilii:
- Serio! Wybrałeś taką placówkę! Chłopie! Na budowlance widziałem budynki w gruzie w lepszym stanie niż to!
Axemelerus odpowiada:
- Ej! Zamknij się ty człowiekowy cyborgu! Lepsze to niż to niż mój bunkier!
Surelemexa powstrzymuje ich kłótnie:
- Hej! Nie kłóćmy się! Agile patrzy.
Agile krzyczy i mówi:
- HEJ! NIE JESTEM DZIECKIEM!
9:35
Wszyscy siadają przy stole.
- Dobra,pora żryć!
Mówi Prototyp,ale powstrzymuje go Axe:
- Hej! Powstrzymaj się zamaskowany i świeży! Najpierw opłatek! Postradałeś zmysły?!
Prototyp mruczy pod swą maską. Z maski wychodzi macka i policzkuje swego właściciela. Maska Prototypa mówi do niego:
- ZACHOWUJ SIĘ ŚMIERTELNIKU!
Dzielenie się opłatkiem się zaczeło!
9:36
Surelemexa do Agile:
- Więc Agile... Życzę tobie wytrzymanie treningu z Axemelerus'em!
Agile do Surelemexa:
- A ja tobie życzę to samo,drogi blaszaku!
Obaj się uśmiechneli i podzielili się opłatkiem.
Tymczasem Axe i Prototyp:
- Więc Prototyp...
- Tak?
- Powodzenia w nowych wynalazkach!
-O dzięki! I powodzenia w dowodzeniu!
- Tak pozatym śmierdzisz!
Prototyp się zachichrał,a Axe uderzył go talerzem. Axemelerus postanawia się podzielić się opłatkiem z Surelemexa:
- Młody! Jestem dumny z twoimi postępami w treningu! Oby tak dalej
Surelemexa się uśmiecha:
- Hehe! Dziękuje! I życze panu MIŁYYYCH BARDZO ŚWIĄT... I żeby pan,był marudny
Dobroczyńca(tak się nazywa Axemelerus) wziął kielich z sokiem z winogrona i rzucił w stronę Surelemexa. Soki poraziły jego obwody i się naelektryzował i upadł. Agile się trzęsie ze strachu.
9:38
Axemelerus do Agile:
- OKEJ! TYM RAZEM ZERO NUMERÓW!!!
Krzyczy Axemelerus w stronę Agile. Ona się skula i potakuje Axe'owi. Axemelerus się uspokaja:
- Uuuuffff...
Agile patrzy na Dobroczyńce.
9:50
Axe mówi:
- Uuuf............ WIĘC MŁODA! Życzę powodzenia w nauce,prowadzenia interesu ojca i ogólnie dobra,a dobra.
Agile się uśmiecha i mówi:
- O! Dziękuje! A ja życzę,aby pan był tak samo doskonałym dowódcą jak pan!
Obaj dają opłatek. A Prototyp wstaje i podaje opłatek Agile:
- Zdrowia,zdrowia itd.
Agile potakuje i mówi:
- Nawzajem.
9:54
Wszyscy oglądają telewizje i się kłócą co obejrzeć:
- OGLĄDNIJMY COŚ O HISTORII LUDZI
"Sugeruje spokojnie" Axe.
- NIE! JA CHCE ANIME,A NIE TWOJE NAUKOWE BZDETY!
Dodaje Surelemexa,po czym Axemelerus wrzeszcy na niego.
- JAKA ZNOWU NAUKA I BZDETY? NAUKA JEST MĄDRA. DAWAJCIE DOKUMENTARZ O CZARNYCH DZIURACH BO NIE RĘCZĘ. NIE CHCE WASZE BAJECZKI ŚMIESZKI!
Mówi Prototyp do kłócących się robotów.Agile się wnerwia i piszczy na Prototypa:
- JAK ŚMIESZ KRYTYKOWAĆ MOJE BAJECZKI! DAWAJTA MI JE!
Wszyscy się śmieją z Agile z powodu,że lubi kreskówki. Agile piszczy tak wysoko,że szyby pękają i śmiech ustaję. Agile bierze pilot i mówi:
- To,że jestem nastolatką według wielu,nie oznacza,że muszę ciągle interesować się super dorosłymi rzeczami... CO NIE CHŁOPCY?!
Wszyscy potakują Agile. Agile przełącza na kanał wypełniony kreskówkami z lat 30'tych. Pomimo niechęci,wszyscy spędzają dobrze czas i śmieją się przy oglądaniu animacji.
11:55
Wszyscy śpiewają świąteczne piosenki i dobrze się bawią.
13:01
Agile wyciąga gry planszowe. Grają głównie w szachy oraz udaje im się zrekonstruować bilard. Prototyp używa oczywiście obliczeń,by określić trasę kulek na stole bilardowym.
13:35
Wszyscy zajadają się potrawami. Prototyp żartobliwie wylewa na Agile resztę barszczu,a wściekły Surelemexa(który przygotował barszcz) tłucze Prototypa na kwaśne jabłko. Axemelerus się temu przygląda popijając herbatkę,podczas gdy Agile wykrzykuje: "DAJESZ! DAJESZ!"
14:05
Wszyscy postanawiają wyjść na dwór. Prototyp z pojazdu wyciąga paczkę fajerwerek.
- Skąd masz.
Pyta Axe Prototypa.
- A wiesz... "Pożyczyłem" od sklepu z innego wymiaru.
Axemelerus się wnerwia:
- TY IDIOTO!? MÓWISZ MI,ŻE UKRADŁEŚ JE?!
Prototyp próbuje uspokoić Axemelerusa:
- Spokojnie,NO BIG DEAL STARY NO BIG DEAL!!!
Surelemexa próbują powstrzymać Axemelerus'a przed uduszeniem Prototypa.
14:10
- Już lepiej?
Pyta Surelemexa,na co Axe odpowiada:
- Uffff.. Tak,dzięki!
Prototyp mówi:
- A I ZAPOMNIAŁEM DODAĆ TO CZYM PRZYJECHALIŚMY TO UKRADŁEM OD PEWNEGO ZŁOTNIKA ZŁOTYCH CZĘŚCI I ŚRUBEK OBOK...
Zanim Prototyp ma szanse dokończyć Axemelerus mówi:
- TY MAŁY...
Sytuacja się powtarza,tym razem Dobroczyńca jest bardziej wściekły niż byk w kreskówkach gdy zobaczy cokolwiek czerwonego(nawiązanie do ,,korrida" ,które widziałem głównie w kreskówkach).
14:18
- Eh! No dobra puszczaj fajerwerki.
Mówi Surelemexa.
- Już się robi, błyskawico!
Prototyp odpala pierwszą fajerwerke,jest czerwona i nie wypala zbytnio.
- Łeh,serio?!
Pyta z zażenowania Agile. Prototyp bierze drugiego fajerwerka i ją odpala. Tym razem fajerwerek robi pokaźną eksplozję.
- Uuuuuuuuuu!
Mówią wszyscy. Prototyp wyjmuje trzecią największą fajerwerke. Zanim ją wystrzeliwuje, Agile pyta:
- To tyle? Tylko TRZY?!
Prototyp przewraca oczami i odpowiada:
- Nie marudź młoda!
Mówi podczas odpalania fajerwerka. Fajerwerek zaczyna się niekontrolowania latać. Wszyscy patrzą z zdziwienia pacząc gdzie trafi. Nagle Fajerwerek trafia o jaskinie i powoduje ogromną eksplozję.
- Hę? Co się stało...
Zanim Axemelerus ma szanse dokończyć, ogromna armia Rahkshi wybiega z jaskinii i zaczyna ich gonić
- W NOGI LUDZISKA!
Rozkazuje Axemelerus po czym wszyscy uciekają
-------------------------------------------------- K O N I E C ------------------------------------------
-
-
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top