W poszukiwaniu Raju 🌟

Jak Adam błądzę, ty moim dziełem
I obaj przegrani na wygnaniu;
Serce tłukące się w klatce żeber
Zmuszone służyć ciągle wołaniu.
Kto woła...? Szatan, podły głos z niebios,
Bóg przecież w ziemi gdzieś pogrzebany
Może próbuje wzbraniać się niemo
Lub dawno zgubił ostatki wiary.

My tylko trwamy w żałobie skrycie,
Pragnąc choć czasem delikatności,
Gotowi oddać za siebie życie;
Przeklęci w tym świecie bez miłości.


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top