Uścisk 🌟

Zapach męskich perfum gryzie moje usta
kiedy zwilgłą rzęsą cicho gładzę krawat

twój na piersi

niby dziecię co wyrwane z łona bóstwa
i czynami wciąż w rodzime strony wraca

aż do śmierci

uśmiech ustawiłeś nad świata kolebką
zaś mnie gwałtem przypisaną do zbawienia

w złotym zwoju

chociaż tylko do tajonych ran lgnę miękko
z jedną myślą w imię swego pokolenia

idź w pokoju.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top