23 XII
Obudzisz się jutro rano
Wszystko się stanie prawdziwe
Zobaczysz śniegu niemało
I sny twe będą możliwe
W kalendarz spojrzysz już zaraz
To grudzień dwudziesty czwarty
A każdy dzień czekania
Był tego trudu warty
Świat twój zatonie w magii
Rzecz każda stanie się piękna
Puścisz swej wodze fantazji
Bo przecież nadeszły święta
I w końcu wieczorem pomyślisz
Że czas jest na podarunki
Stanie się to, co ty wyśnisz
Pod drzewkiem zobaczysz pakunki
Śmiech na twej twarzy wykwitnie
Radością sypną anioły
Ten moment ci nigdy nie zbrzydnie
Bo dzień to jest przewesoły
Chyba się ze mną zgodzisz
Że czas to najlepszy w świecie
Choć długo po świecie chodzić
Można - lepszego nie znajdziecie
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top