Presja

03.01.2022

Po co wywierasz na mnie tę presję

  wyładowujesz na mnie swą agresję

Niespełnione ambicje do głowy wbijasz

  powoli mnie tym zabijasz

To przez to, że raz się odważyłam

  o twoją pomoc raz poprosiłam?

A teraz ciągle te rozkazy

   pod ręką piętrzy się stos pt. zakazy

A ja mam nadzieję, że jednak zobaczysz

  moją głupotę mi wybaczysz

Nie mam siły siedzieć przy książkach

  w tych formułkach niczym krążkach 

Straciłam ten zapał

  tę chęć, tą fascynację światem

Nie mam ochoty się uczyć

  zębów do nauczycieli suszyć

Czuję się niczym zwłoki

  nie mam czasu patrzeć w te obłoki

Czasami mam ochotę wyjść z domu

  pójść i nie wrócić - nie mówiąc nikomu

Chce iść udawać rąbniętego skoczka

  ale wtedy widzę te czarne oczka

Jej mordka na mnie patrzy

  poczucie winy mnie parzy

Co się z nią stanie

  gdy moje serce bić przestanie

A to miękkie futerko

  zerkać będzie na moje drewniane pudełko?

Jedyny powód (teraz) który mnie powstrzymuje

  tę karuzelę samo destrukcji chwilowo zatrzymuje

Obawiam się, że niedługo dzień taki nastanie

  gdy nawet to powstrzymać mnie nie będzie w stanie

Pojebany mózg podpowiada

  a serce mu wtóruje - tak się składa


Jeśli zniknę, będzie lżej


Jeśli zniknę, będzie wam lepiej


Jeśli zniknę, będzie wszystkim łatwiej


Jeśli zniknę, nie będziecie się ze mną męczyć


Jeśli zniknę...


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top