Poetyka

20.12.2021

Pogubiłam się w literkach

  w moich żalach i rozterkach

  zagubiłam się w umysły odmętach


W głowie roi się od lęków

  głośno tam od tych jęków

  dość mam ich przekrętów


Życie moje nie jest usiane kwiatami

  ciągnie się nieustannie latami

  jednocześnie ktoś w nie wchodzi zaś ktoś wychodzi ze swoimi ubłoconymi buciorami


A ja lecę jak wieża z klocków

  taka wysoka, z małych bloczków

  przeraziłaby niejednych skoczków


Co z tym wiecznym piórem

  które leży za masywnym biurem


Czy znowu je kiedyś użyję

  czy tego czasu dożyję

  czy ono mnie też przeżyje 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top