Martwi

Jesteśmy martwi
Lodowaci w środku
Bo złamał nas świat
Nie mów nikomu

Nadto brutalni
Spuszczamy na drzewo
Nowych ludzi dobre intencje
Nie mów nikomu

Zamknięci kompletnie
Na wszystkie spusty
Klucz wrzucony w próżnię
Którą nie mów nikomu!

Nie chcemy
By znalazł ktokolwiek
Bezpieczenie żyć za drzwiami
Nie ma mnie dla nikogo

Nie pokażę
Nie wyjdę więcej
Poza chłodne strefy komfortu
Nie będzie mnie dla nikogo.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top