Ostatnia Droga

/przepraszam ale nie mam gdzie tego napisać więc pozostał mi tylko wattpad...
Jak coś to mam usprawiedliwienie tego..

Dzień a noc
Śmierć a życie
Tak bliskie zarazem dalekie sobie drogi.
Coś się zacznie coś skończy
Zawsze przyjdzie na kogoś pora i komuś też narodzi się nowe życie.
Mamy jedna szanse na to by rozumieć czego chcemy i co jest dla nas ideą brnięcia dalej.
Dopiero gdy odejdzie bliska nam osoba rozumiemy ile dla nas znaczyła...
Krzyczymy, błagamy by wróciła lecz jej już nie ma...
Musimy zebrać się i żyć dalej, a nie popadać w ten sam błąd i tok myślenia co ona.
Chkdz ktoś może być dla niej daleki
Ktoś bliższy...
Wszystkich łączyć będzie kościół...
Tam ostatni raz pożegnamy ta osobę wiedząc co mogła a co nie...
Widzimy już wtedy jk jest trudno..
Ale
Nikt nie mówił że życie jest proste..
Zawsze jest jeden puzel nie pasujący do życia i tego jak ono ma dalej wyglądać...
Płacz płacz... Serce płacz już cie więcej nie zobaczę!
Żal smutek i cierpienie...
Kochać Cię wciąż chce lecz ty odchodzisz, zostawiasz mnie rzucając w odchłani dal...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top