Nie wrócisz

Nie wracasz kiedy noce krótkie bezsenne
I kiedy wiatr zawiewa liście na balkon
I kiedy zaczynają białe płatki spadać z nieba
Tak bardzo lubiłaś pić wtedy herbatę

Nie wracasz ze sklepu kiedy dom pachnie porankiem
I nie widzę Twojego uśmiechu stojąc w kuchni
I kiedy przechodzę obok książek...
Już nie mogę na nie patrzeć, bo każda ma wspomnienie Twojego dotyku

I nie wracasz, bo już tutaj nie należysz
Znasz coś, czego my nawet sobie nie wyobrazimy
Nie mam żalu, tam na pewno jest lepiej

I już nie wrócisz
To wcale nie znaczy, że zapomniałaś
Bo przecież kochać to znaczy czekać

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top