"Krwawa rana"
Krwawie...
Nie mam pojęcia skąd
Nie wiem gdzie
Moja rana boli
I gdzieś tam pozostaje
Krwawie...
Nie wiem dalej skąd
Ślady krwi są widoczne gołym okiem
Pod mundurem chowa się głęboka rana
W głowie myśl nadziei,że w końcu zniknie
Krwawie...
Czuje,że tracę przytomność
Oni między sobą strzelają bez tchu
Ledwo chodzę i czuwam
Jakbym chciał opanować to wszystko za dwóch
Nie potrafię...
Czuję, że nie daję rady
Umrę tutaj bez łez i żalu
Robiąc obok swojego ciała
Splamioną rzekę-krwi,poświęcając życie
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top