Anioł z Olimpu

Wiersz z dedykacją dla TheeAngellO
Ps. Kocham twoje wiersze❤

Pamiętam te czasy... gdy nie byłam "tiki", dla znajomych,
Gdy byłam boskim posłańcem, dla twarzy mściwych.

Kiedy jeszcze byłam, Tiki, strażniczką szczęścia,
A teraz co? Teraz sama bronie się od cięcia.
Chce chwycić marzenia w swoją dłoń,
Nie chce walczyć- schować broń!

Na Olimp nie mam prawa wejść,
Gdyż tam nie ma miejsca, na moją miłość.
Bez skrzydeł, nic nie zdziałam, w tym temacie,
Teraz siedzę, u diabła w komnacie.

Nie mam zamiaru wyznać mu tajemnic,
Wolę się się w pył obrócić!

Hej, Ty aniele, co nadal się trzyma,
Jak tam twoja boska duma?
Cieszysz się sławą, na ziemskich nizinach,
A także górskich wyżynach?

Hej, Ty aniele, co boską wysyła widzę,
Trzymasz się ledwo- twierdzę.
Hej, Ty, głową do góry,
Tam gdzie są twe anielskie wzory.

Hej, Ty, złota istoto,
Ile osób, nie ma prosto?
Hej, Ty, stworzenie światła rodem,
Co mnie czeka za rogiem?

Jestem upadłym aniołem,
Można mnie nazwać potworem.
Nie każdy mi ufa,
Nie każdy mnie kocha.
Wylane łzy, okropne sny,
I moje diabelskie kły.

Czym ja jestem? Czymś po między.
Czasami kieruje mną żądza zemsty,
Wcale nie jest lekko,
Błędy biegną za mną prędko.
Wcale ich nie liczę, bo są ich pełne wory,
Już nie patrzę w tafle wody,
Gdyż boję się tam ujrzeć, stworzenie nieba,
Jestem okropna, nie jestem bezcenna.

Każdemu pomagam, czasami także krzywdze,
Sama sobą się brzydze.
Ale chyba taka moja rola,
Rola upadłego anioła.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top