ZAPOWIEDŹ + informacje
Niniejsza historia nawiązuje do oficjalnie zakończonej trylogii Dwoje wybranych, która rozgrywa się w uniwersum wykreowanym przez Ricka Riordana. Nie jest to dzieło mojego życia ani szczyt moich ambicji, tylko fajna, lekka rozrywka dla zabicia czasu. Fabule nie brakuje błędów (z których najważniejsze wypunktowałam w ostatnim "rozdziale" Po nici Ariadny), ale obawiam się, że są zbyt poważne, by je naprawić (XD).
Samej trylogii boję się dotknąć, bo naprawdę satysfakcjonuje mnie tylko opis bitwy z ostatniego tomu. Niemniej sequel jakoś się trzyma i widzę nawet szanse na jego ratunek. Jako że jednak nie chcę wpychać tam tysiąca retrospekcji (no błagam, nawet bez nich całość jest dosyć długa), uznałam, że trzeba się trochę cofnąć. A to nie problem, bo moje szkice pękają w szwach od urywków kluczowych, wręcz fundamentalnych scen mających miejsce przed rozpoczęciem Szkoły herosów. Te sceny nigdy nie zostały opublikowane ani nawet wspomniane z powodu złego rozplanowania akcji (albo raczej jego braku), przez co pewne postacie wydają mi się trochę płytkie. Papierowe. Niedokończone. Czy jak tam wolicie to nazywać.
Tak więc postanowiłam, że zacznę od zlepienia tych ważnych scen, by później, podczas ewentualnej korekty PNA, móc na nich bazować.
Wieniec Sylwana będzie więc tworzyć swego rodzaju całość z Po nici Ariadny, całość oddzieloną trylogią Dwoje wybranych. Będzie mieć podobną konstrukcję i tę samą trójkę głównych bohaterów. Ale nie będzie tak wielką "powieścią". Będzie czymś większym od one-shotu, ale mniejszym od najkrótszego tomu z serii. (Przewiduję około 20 rozdziałów). No i zdąży powstać przynajmniej w większej połowie, zanim opublikuję pierwszy rozdział — i mam nadzieję, że dzięki temu wyjdzie mi coś bardziej przemyślanego, dopiętego na ostatni guzik.
Historia ma swoje miejsce w chronologicznym spisie zamieszczonym pod Szkołą herosów, ale kiedy najlepiej ją czytać? Wydaje mi się, że w dowolnym momencie, ale osobiście zapoznałabym się z nią po skończeniu pierwszego lub drugiego tomu i na sam koniec, dla porównania z PNA. Oczywiście, jeśli ktoś chce zacząć ją czytać przed Szkołą herosów, nie narazi się na żadne spoilery. Wszystkie prognozy na przyszłość są pięknie zaowalowane.
Więc tak. Nie widzę powodu, by tyle scen miało się "kurzyć" w moich szkicach, skoro mam czas, by nad nimi popracować.
(A poza tym, chcę zdążyć przed 2026. Zmiany są dobre, kochani, ale czemu muszą się dziać za mojego życia 😭 Nie jestem gotowa na aktualizację ortografii).
Do zobaczenia w 2025! 🕰️⌛
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top