~Smutna rzeczywistość~

Podczas kolacji wszyscy śmialiśmy się z przeróżnych naszych historii, potem ciocia Cass przyniosła album z zdjęciami z dzieciństwa Hiro i Tadashiego, kilku zdjęciach był Tadashi udający super bohatera, a na innych był mały Hiro w samej pieluszce siedzący na kolanach Tadashiego 😂 nie które zdjęcia były słodkie i śmieszne. Wtedy ciocia Cass zapytała mnie.
- Sophia, a co z twoja rodzina co cię tak w ogóle do nas sprowadza?- Zapytała
- No cóż przyjechałam tutaj żeby się uczyć i poszukiwać lepszego życia w poprzednim domu nie miałam czego szukać.-powiedziałam z spuszczoną głową grzebiąc pałeczkami w talerzu z jedzeniem- Straciłam rodziców w wypadku samochodowym kilka lat temu, moja siostra pojechała do Londynu do matki chrzestnej, no a ja?, Ja wyruszyłam w daleki świat żeby się uczyć i może stworzyć życie od nowa.- Powiedziałam na granicy łez.
- Awww moje biedactwo wiele musiałaś przejsc, teraz jesteś członkiem naszej rodziny! - powiedziała z czułością
- N-naprawde?- zapytałam z niedowierzaniem
- oczywiście że tak i trzeba to uwiecznić na zdjęciu! Hiro biegnij po aparat- ,Krzyknęła ciocia Cass. Hiro jak z procy poleciał po aparat i po chwili wrócił z powrotem. Tadashi ustawił aparat na stojaku i włączył automatycznie robienie zdjęć. kiedy go włączył odrazu podbiegł do nas i stanął koło mnie i chwycił mnie za ramię
- Witamy w rodzinie Hamadów Sophia!- powiedział Tadashi, nawet nie poczułam że na kolana wskoczył ich kot Mochi wszyscy się uśmiechneliśmy się  do aparatu i zdjęcie zostało zrobione i włożone do albumu z dopiskiem ,,Nowy członek rodziny" na ten dopisek łzy same cisneły mi się do oczu, wtym momencie Hiro Tadashi i ciocia Cass zaczęli mnie przytulać
Teraz już wiem gdzie jest moje miejsce.
U rodziny Hamadów, po kilku minutach przytulania przyszła pora na sprzątnięcie że stołu Hiro wymknął się do pokoju a ciocia Cass zabrała się za zamykanie kawiarni, natomiast ja i Tadashi za zmywanie naczyń.
-Emmm Sophia ale wiesz że mamy zmywarke...😁
-Co? Oh ja zmywam z przyzwyczajenia. w domu nie mieliśmy zmywarki i zmywalismy ręcznie i zawsze robiłam to ja z mamą 😟- Powiedziałam troszkę lrzybita.
-Hej ale masz teraz nas,a po za tym zmywanie ręczne jest chyba dokładniejsze.
-Dashi...-zawołał Hiro z góry .
-Czego chcesz młotku!?-Zawołał Tadashi
-Mochi chyba ci podarł pracę z robotyki!!-Zawołał przez śmiech
-ŻE CO TAKIEGO!!!!ZABIJE GO I CIEBIE PRZY OKAZJI!!!!!😫😫😂😂-Krzyknął Tadashi i pobiegł na górę a ja zmywalam i umierałam że śmiechu jednocześnie.
Ta rodzina nie jeden raz mnie rozśmieszy,czuje się teraz jak w domu
A smutna rzeczywistość już nie wróci.😊😊😊☺️

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top