CZĘŚĆ PIERWSZA. ZAŁOŻYCIELE HOGWARTU
Część I
ZAŁOŻYCIELE HOGWARTU
'~\|☆|/~'
Rovena Ravenclaw
Helga Hufflepuff
Salazar Slytherin
Godryk Gryffindor
Rovena.
Nie wiem, czym sobie zasłużyłam takich przyjaciół, ale cieszę się, że ich mam. Dobra Helga, wredny Salazar i odważny Godryk. No i jeszcze ja, bo beze mnie ta banda przygłupów nawet dnia na ziemi by nie przeżyli. No i oczywiście, jak się można było spodziewać, to ja wpadłam na pomysł zbudowania szkoły.
"Rov! Tyle lat męczyliśmy się z mugolami i czarownikami, żeby coś-tam umieć, a ty nam proponujesz zbudowanie szkoły?!"
No tak. Godryk. Największy przygłup na świecie, ale to chyba oczywiste. On tak już po prostu ma. Ale to nie zmienia faktu, że jest debilem.
"Żeby inne dzieci mogły się nauczyć magii, przygłupie" ‐ odpowiedziałam. Godryk oczywiście wyłapał tylko słowo "przygłup" i zaczęliśmy się kłócić. Podczas gdy Helga próbowała nas poodzić czy rozdzielić, Salazar bezczelnie tarzał się po ziemi, zaśmiewając do łez.
No serio, żyję z debilami.
Salazar.
Zaczęliśmy budować Zamek.
Kamień po kamieniu, ściana po ścianie, wieża po wieży... ale nudy. Ale zastanawiam się, dlaczego Rovena, która przecież podobno jest mądra, nie wieży, że ta cegła przypadkiem trzasnęła Godzia w łeb!
Helga – jak to Helga – wszędzie chodzi z promienistym uśmiechem i aż się prosi, by jej przywalić. Ta jej słodkość i uroczość doprowadza mnie do mdłości. Rozumiecie? Będzie miała mnie na sumieniu, bo przez jej styl bycia umrę.
Godryk.
Weź się zamknij, Sal, nic nie kumasz w kobietach. Taka ładna, miła i uczynna dziewczyna to skarb!
A poza tym. Ja wiem, że to ty trzasnąłeś mnie tą cegłą i że zrobiłeś to specjalnie.
Salazar:
Ups?
Było nie nazywać mnie matołem.
Godryk.
Ale ty jesteś matołem.
Rovena.
Ci debile znowu się pobili.
Ratujcie.
Helga.
Dzisiaj Rove wpadła na pomysł, żeby każdy z nas miał własny dom dla uczniów. Sal ją poparł i powiedział, że może ich sortować Tiara. Godryk spojrzał na niego jak na debila, a ja zaczęłam się śmiać.
Salazar.
Kretyni. Nic nie rozumieją w Magii. A mają może lepsze pomysły?
Godryk.
Pojedynek z trollem?
Helga .
God! Nie możemy tak straszyć dzieci! Uważam, że Tiara jest najlepszym z dwóch pomysłów.
Salazr.
Heheheheheh
Godryk.
Wal się.
Godryk.
Skąd Sal wytrzasnął Tiarę i potrzebne zaklęcia?
Cały czas im powtarzam, że z Trollem byłoby łatwiej, ale keetyni mnie nie słuchają.
Jebany Slytherin.
Rovena.
Domy będą nazywały się na naszą cześć: Ravenclaw, Hufflepuff, Gryffindor i Slytherin. Ci z mojego domu będą Krukonami, ci z domu Helgi Puchonami, Godryka – Gryfonami, a Salazara – Ślizgonami. Mój dom będą cechowały kreatywność, inteligencja, mądrość, tolerancja. Zajefajnie, nie?
Helga.
Hufflepuff będą cechowały empatia, skromność, lojalność i wrażliwość. To same dobre cechy, a ja będę doskonale rozumiała uczniów. Stworzymy razem zgraną grupę Puchonów!
Salazar .
Ta Helga jakieś dziwne cechy sobie wymyśliła, niepotrzebne. Najważniejsze są przecież ambicja, braterstwo, spryt i przebiegłość. Helga się nie zna. Najlepsze jak na razie są pomysły Roveny. Zobaczymy, co wymyśli ten debil.
I tak, chodzi mi tu Gryffindora.
Godryk.
Ej!
Moje cechy są zajebiste!
Szlachetność, odwaga, męstwo, szerość...
Salazar.
...lekkomyślność, idiotyzm, debilizm....
Godrk.
To pozostałe cechy twojego domu?
Salazar.
Nie, twojego.
Godryk.
Oż ty.
Rovena.
Znowu się biją. Nudzi mnie już to.
Helga.
Uczenie dzieci jest trudne. Rovvie radzi sobie najlepiej, ale i jej jest ciężko. Jedenastolatkowie nie znają nawet podstaw! Serio, trudne.
Mało tego, ktoś moim podopiecznym wrzucił krowie łajno do sypialni. Jak się dowiem, kto to był...
Salazar.
Lepiej jej nie mówić, że to ia.
Godryk.
Stary, masz przejebane.
Rovena.
Ślizgoni i Gryfoni jakoś siebie nie lubią. Co wyście im naopowiadali?
Salazar,Godryk.
Prawdę!
Godryk.
Że Slytherin śmierdzi!
Salazar.
Że Gryffindor jest przygłupem!
Rovena (znudzona).
Coś jeszcze?
Salazar.
Trzy tysiące powody!
Rovena.
To zostawcie je dla siebie i oszczędźcie moje uszy.
Helga.
Mam pomysł! Nie uważacie, że w Hogwarcie trochę pusto?
Salazar.
PUSTO? PUSTO?! KOBIETO, WIESZ ILE BACHORÓW SZLAJA SIĘ PO SZKOLE W TĄ I SPOWROTEM?
Godryk.
Daj jej skończyć.
Helga.
Chodziło mi o to, żebyśmy... namalowali obrazy!!!
Salazar.
Co?!
Rovena.
Wspaniały pomysł!
Helga.
Wiem!
Salazar.
I gdzie ta skromność?
Helga.
W dupie, zamknij ryja!
Salazra.
...
Godryk.
Brawo!!!
Rovena.
Zatkało kakao
Helga.
Widzisz Sal uważaj z pyskowaniem, bo inni się od ciebie uczą.
Rovena.
Helga, ty to zrobiłaś! Chodź, muszę cię wyściskać!
Helga.
Jasne! Gdzie jesteś?
Rovena.
W bibliotece!
Godryk,Salazar.
Kto by się spodziewał.
Rovena.
A spierdalajcie.
Salazar.
Narysowałem starą Godryka!
Helga.
Cudownie!
Godryk.
Co?
Rovena.
Na pewno jest jakiś haczyk.
Salazar.
Dajcie mi skończyć. Nazwałem ją... Gruba Dama! Od teraz pilnuje wejścia do Iweży Gryfonów i musisz wymyślić jakieś hasło.
Godryk.
Kurwa, matka mnie prześladuje...
Salazar.
Kto, do cholery, zaczarował wejście do Lochów Slytherinu?
Godryk.
Zemsta jest słodka, wiesz?
Salazar.
Ty debilu!!!
Rovena.
W sumie, zaczarowanie przejść jest fajnym pomysłem. Wymyśliłam! Będę miała kołatkę zadającą zagadki! I ja i moi uczniowie przejdziemy, a wy nie, bo jesteście głupi!
Godryk.
Jak miło.
Rovena.
A czego chciałeś?
Godryk.
Gówna.
Rovena.
No widzisz.
Helga.
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!
Godryk.
Bosz, Helga! Co się stało?
Helga.
Nie uwierzysz!
Godryk.
Intrygujesz mnie...
Helga.
ROVENA CAŁOWAŁA SIĘ Z SALAZAREM!!!!
Godryk.
O kurwa....
Muszę odwołać lekcje ze względu na okoliczności przymusu dania natychmiastowego wpierdolu Slytherinowi, żeby nie zranił nam Roveny.
Rovena.
A ja wszystko widzę
Salazar.
I ja.
Godryk.
Ups?...
Salazar.
Ej, słuchajcie, znalazłem bazyliszka.
Helga.
CO KURWA?!
Rovena.
Gdzie?
Salazar.
W lesie.
Co mam z nim zrobić?
Godryk.
Zbudować potajemną komnatę pod lochami z przejściem w tej łazience dla dziewczyn?
Salazar.
Ty, stary, czemu nie.
Salazar.
Pomożecie?
Godryk.
Nie wieżę! Salazar Slytherin o coś prosi! Wdok niecodzienny!
Salazar.
To jak?
Godryk.
Jasne że tak, kretynie.
Rovena.
Jestem w ciąży.
Helga.
O mój boże! Z kim?!
Rovena.
A z kim się notorycznie całuję w bibliotece?
Salazar.
Ze mną...
Godryk.
WY... WY...?
Rovena.
Tak jakby, a czy to twoja sprawa?
Godryk.
Niby nie.
Ale teoria i praktyka to dwa różne światy, wiesz?
Rovena.
Niestety tak.
Helga.
Jak to się stało, że ja też jestem w ciąży?
Salazar.
Do czego to doszło? Mam wyjaśniać procesy biologiczne?
Co ty z Godrykiem robiłaś?
Helga.
A kto powiedział że Godryk jest ojcem?
Godryk.
To kto?
Helga.
Cichaj, dupę nam ratuję, w dodatku powiedz mi, jak mam prowadzić lekcje!
Rovena.
Normalnie.
U mnie swoją drogą też dziwne sprawy, bo Matilda Le Faye jakimś cudem też zaszła w ciąże.
A ma siedemnaście lat.
Helga.
Jak tam po porodzie?
Rovena.
Fatalnie.
Godryk.
Chłopiec czy dziewczynka?
Rovena.
Dziewczynka!
Salazar.
Jak ją nazwiemy?
Godryk.
Córka przygłupa?
Salazar.
Chyba śnisz.
Może Hortencja?
Rovena.
Nie, za długie.
Salazar.
Myriam? Yvonne? Ophelie? Lilith? Eva? Angeline? Helen?
Rovena.
Nie, nie, nie, nie, nie nie, tak.
Salazar.
Helen?
Rovena.
Tak. Helen Rovena Slytherin.
Salazar.
Ładnie brzmi.
Godryk.
Wszystko brzmi lepiej niż Salazar Samuel Slytherin
Salazar.
A zwalaj.
▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎▪︎
Tutaj skończę część o Założycielach Hogwartu. Mam pytanie, czy warto to kontynuować? Na pomysł wpadłam spontanicznie, ale dawno szukałam pomysłu do takiego fanfiction. Życzę powodzenia w czytaniu i wciągnięcia się w fabułę ❤️💚💙💛
Kogo z tych postacie lubicie najbardziej?
💛 Helga
💙 Rovena
💚 Salazar
❤️ Godryk
Najbardziej nie mogę się doczekać, aż dotrzemy do Ery Huncwotów, bliźniaków Weasley i Nowego Pokolenia. Bęzie najciekawiej, będę miała o czym pisać, bo jak na razie kompletnie nie miałam pomysłu 😅😅😅 No więc, do następnej części, o Krwawym Baronie, Helenie Slytherin, Genevieve i Gabrielu Gryffindor oraz innych postaci!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top