Utopiona

Pod powiekami łzy,
W sercu smutek,
W głowie obraz zły,
Gdzie mój ratunek?
W myślach powtarzam
Głupia, nic nie warta
Znowu się zadęczam.
Odwróciła się karta,
Patrzę i widzę czerń,
Zanurzam się w niej.
Żałość jak cierń
Kłuje. Ja tonę w niej,
W swojej egzystencji.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top