♧XX♧
Pochowali nas
w pięknych skrzyneczkach
lub spalić na popiół.
Teraz zapalą nam znicze,
ułożą kwiaty
i raz w roku będą udawać, że
o nas pamiętają.
Przy tej pięknej skrzyncez
przy tym kamyku z napisem:
"ten i taki"
będą użalać się nad tym:
jak tu żyć bez nas?
Kiedy nieraz chcieli,
byśmy im dali spokój!
Jesteśmy z czterech stron świata;
na różne sposoby odeszliśmy od nich.
Chcą dbać o tradycje
i próbują nas zamykać w skrzyneczkach
posortowanych po naszych nazwiskach.
A jednak woleliby
postawić na nas wieżowiec!
Dlaczego nikt nie spytał nas o zdanie?
Nikt nie chciał być
samotny w ziemi
z widokiem na pustkę!
Czemu nikt z nas nie ma
własnego zdania?
Dla Was jesteśmy tylko śmieciem!
Umarli głosu nie mają...
skąd tak bezczelne przypuszczenie?
Chcemy z Wami rozmawiać
na własnych zasadach!
Ale Wy się znacie
i nigdy nie dogadamy się
za Waszego życia.
Wieczny odpoczynek
racz im dać Panie,
by oni nie śmiali się
ze swoich następców!
Kładących kwiaty
i bezmyślnie recytujących to,
czegośmy ich nauczyli,
żeby mówili w imieniu naszym.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top