Kłamstwo
Przyjaciele? Dobre sobie.
Chcę zapomnieć, lecz nie mogę.
Tylko pustka pozostaje
i w ukryciu ciche łkanie.
Nie wystarczam im po prostu.
Nie powiedzą prosto z mostu,
ale wiem, zawsze i wszędzie –
im beze mnie lepiej będzie.
Ja tylko kogoś mieć chciałam
i już z siebie wszystko dałam,
lecz w zapomnienie odeszłam.
Teraz w ich sercach nie mieszkam.
Jad wsączą w Twoje serce,
w obronnym geście ułożysz ręce,
jednak na nic się to zda –
Twoja udręka wciąż trwa.
Nauczony mym przykładem
nie pozwól się zatruć jadem
i zostawić wpół żywego,
trucizną osłabionego.
Nie ukryjesz się przed nimi,
bo Cię widzą w każdej chwili.
Otaczają z każdej strony,
przez nich jesteś omamiony.
Dla mnie już ratunku nie ma,
zanim powiem: „Do widzenia!"
ostrzegę Cię przed groźnymi
przyjaciółmi fałszywymi.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top